Najlepsze samoopalacze

  • Sep 04, 2021
instagram viewer

Wyznanie: Byłam w zasadzie samoopalającą się dziewicą do około miesiąca temu. Przysięgam! Widzisz, pierwszy raz, kiedy próbowałem, był przez impreza w basenie gdzie ktoś wykrzyknął „Dlaczego masz tak brudne nogi?” Umartwianie. Chciałem wrzucić swoje zbyt ciemne, poplamione nogi armatnią kulą do basenu i nie wychodzić do zmroku.

Ale to było dziesięć lat temu. Od tego czasu technologia produktów znacznie się rozwinęła i przeprowadziłem wywiady z wystarczającą liczbą ekspertów od samoopalaczy, aby to naprawić. Oto najlepsze samoopalacze, których próbowałem lato to nie przywróciło odcieni z 1998 roku.

Jergens Natural Glow Ekspresowy krem ​​nawilżający do ciała. W 2005 roku, kiedy wszyscy oszaleli na punkcie oryginalnego kremu nawilżającego Jergens Natural Glow Body Moisturizer, nawet zblazowani redaktorzy piękności byli wśród stada. Czemu? Ponieważ kremowa formuła działa. Okres. Teraz dzięki tej ekspresowej wersji Jergens konkuruje ze sobą i wygrywa. Zaczyna się brązowy po jednym użyciu – dosłownie zobaczyłem kolor kilka godzin po wypróbowaniu.

Dior Beauty Natural Glow Samoopalacz Do Ciała. Tekstura jest takim marzeniem, że aż kusi, żeby przesadzić. Nie. Ten luksusowy samoopalacz wygląda dość głęboko od samego początku, co oznacza, że ​​wygląda niesamowicie, gdy zrobisz to dobrze, ale nie tak wspaniale, jeśli tego nie zrobisz. Blade dziewczyny, nie spieszcie się z tym... Nauczyłem się tego na własnej skórze. Podczas mojej drugiej rundy od razu zrozumiałem, dlaczego mój przyjaciel żyje z tego wszystkiego przez cały rok.

Clinique Touch of Bronze Nawilżający balsam do ciała. Zgodnie z delikatną naturą marki, trudno nie lubić czegokolwiek w tym płynie do stopniowego opalania. Nawilża jednocześnie nadając subtelną opaleniznę, na której możesz (lub nie, jeśli wolisz) budować. To było dobre dla nowicjusza takiego jak ja, dopóki nie poczułem się komfortowo zrzucając moje kółka treningowe. Plus: nie jest lepki, nie śmierdzi i nie wygląda sztucznie. Dwa kciuki w górę.

Samoopalający żel błyskawiczny Clarins. Kiedy edytor urody pewnego ranka pojawia się w pracy wyglądając blado jak Wednesday Addams i opala się jako Jessica Alba na branżowej imprezie tego wieczoru, od razu zakładam, że rzuciła się Clarins butik na Madison po pracy. Czemu? Ponieważ oferują profesjonalną aplikację słynnego samoopalacza błyskawicznego żelu, który błyskawicznie się wchłania i nadaje niemal natychmiastowy złocisty blask (nawet jeśli nakładasz go samodzielnie).

Na który samoopalacz przysięgasz?

insta stories