Linda Ronstadt o pięknie, stylu i zostaniu ikoną rocka

  • Sep 04, 2021
instagram viewer

Wierzcie lub nie, był czas, kiedy my – to znaczy ludzkość – nie znaliśmy na pamięć słów „Nie jesteś dobry”. Był rok 1969, a Linda Ronstadt miała właśnie wydać swój pierwszy album. Czterdzieści lat, 60 milionów płyt i dziesięć nagród Grammy później Ronstadt przeszedł na emeryturę. Chociaż już nie śpiewa z powodu walki z chorobą Parkinsona, pisze: Pamiętnik Ronstadta, Proste sny, wychodzi w tym miesiącu. Rozmawiałem z legendą rocka o jej nieprawdopodobnym statusie ikony stylu i o tym, jak zaadoptowała swój charakterystyczny dodatek.

Czy uważałeś się za ikonę stylu? „Jeśli kiedykolwiek istniała osoba, która była mniej świadoma stylu niż ja, nie wiem, kto to jest. Aby ją znaleźć, musiałbyś pojechać do Berkeley. Kiedy dorastałam, moja mama szyła mi wszystkie ubrania i myślałam, że wszyscy tak robią. Mój tata robił biżuterię dla hobby i to stało się moim mundurkiem – sukienki i kolczyki, które zrobili dla mnie moi rodzice. Kiedy przeniosłem się do Levi's, przeszukiwałem sklepy z używaną odzieżą – to było, zanim nazwaliśmy to vintage – koronkowymi bluzkami i nosiłem pas z konchą, który zrobił dla mnie mój tata. Byliśmy hippisami, więc wiedzieliśmy, że nie powinniśmy ubierać się jak inni ludzie, ale nie zawsze wiedzieliśmy, z czym nas to zostawiło”.

Jakie są twoje najbardziej pamiętne spojrzenia?„Przez lata mieszkałam w trzech sukienkach Betsey Johnson. Zawsze byliśmy w drodze, więc nie mogłem ich wysłać do pralni chemicznej. Prałam te sukienki w zlewie i bardzo długo zajęło mi uświadomienie sobie, że się kurczą i kurczą. Wylądowałam na scenie w tych maleńkich, naprawdę krótkich sukienkach. Ale byłem tak nieświadomy stylu. Kiedy wsiadałem do samolotu, nosiłem zwinięte sukienki w torebce na wypadek, gdyby linia lotnicza zgubiła mój bagaż. Nigdy nie miałem krzywych. Byłem zbudowany jak wypchane zwierzę, ale byłem mały. Więc żebym coś założyła, musiałam tylko zadać pytanie: „Czy to sprawia, że ​​wyglądam jak panda?”

Kim były twoje ikony stylu? „Pamiętam, że pewnego wieczoru byłam w klubie Troubadour w West Hollywood z Janis Joplin i rozmawialiśmy o tym, jak bardzo kochamy bluzkę Marii Muldaur. Była to również Betsey Johnson, miała wycięcie w szpic i długie, chłopskie rękawy. Dostaliśmy go od Marii, rozebraliśmy i podzieliliśmy się wzorem. Myślę, że Bonnie Raitt też to miała w pewnym momencie.

Czy miałeś rutynę kosmetyczną? „Moja rutyna polegała na umyciu włosów i znalezieniu kogoś, kto mógłby przyciąć moją grzywkę, nie sprawiając, że wyglądam zbyt głupio. Wtedy ktoś nauczył mnie, jak skręcać je z przodu i samemu je odcinać. Któregoś dnia znalazłem swoje zdjęcie na Grammy – i oczywiście było to zanim Grammy były wielkim wydarzeniem, ponieważ miałem szpilki we włosach i owinięty wokół nich bawełniany szalik! Czy możesz sobie wyobrazić? Chciałem dobrze wyglądać na imprezach po Grammy, a gdybym poszedł na Grammy z kręconymi włosami, do czasu rozpoczęcia imprez byłby płaski.

Skąd pomysł na umieszczenie kwiatka we włosach? „Och, kwiat. Kiedy patrzę na te zdjęcia, myślę sobie: Pozbądź się tego kwiatka, głupi idioto! Ludzie wysyłali kwiaty za kulisami, a ty po prostu używałeś tego, co było pod ręką. Ale gdybym cofnął się w czasie, to byłaby rzecz, którą bym odpuścił”.

POWIĄZANE LINKI:

11 najbardziej kultowych fryzur gwiazd rocka

Nostalgia: kiedy włosy były duże

Sekrety przeciwstarzeniowej skóry i ciała od najwspanialszych 40-letnich celebrytów

insta stories