100-letnie kobiety dzielą się historiami swoich trwałych przyjaźni i dyskutują o tym, co jest najważniejsze w nawiązywaniu i utrzymywaniu przyjaciół
Ona jest urocza,
uroczo,
i wspaniałym przyjacielem.
Nazywam się Myrtle Kaplan.
Mam sto 10 miesięcy.
Mam 107 lat.
Moja córka mówi, że mam 100 lat.
(śmiech)
(pozytywna muzyka)
Mieliśmy wielu przyjaciół i wszyscy razem wychodziliśmy.
Raz w miesiącu robiliśmy rezerwację w hotelu,
i wszyscy się przebraliśmy, i wypiliśmy drinki, i
zjedliśmy kolację i to było prawdziwe życie towarzyskie.
Bawiliśmy się, moja dziewczyna i ja.
Graliśmy w walety, w chowanego.
Chodziliśmy do kina.
Przynieś nam obiad; ukrywasz to, bo nie mogłeś
zjedz to tam.
(śmiech)
Jeśli pojawi się ktoś nowy, od razu go pytam
przyjść na obiad.
Po prostu kocham ludzi i lubię...
Jestem bardzo ciekawa, jakie mieli życie.
Cóż, najpierw pytam ich, skąd pochodzisz?
Ile masz dzieci?
Czasami rozmawiamy o dzieciach, o czym czytamy w gazecie.
Moja przyjaciółka Ruth prowadzi klub książki,
i jest cudowna.
Pewnego dnia Ruth powiedziała mi, że nie lubię schodzić
na samo śniadanie.
Czy możemy zjeść śniadanie?
Codziennie jemy razem śniadania i kolacje.
I chodź na spacery.
Myrtle i ja lubimy te same rzeczy.
Myślimy podobnie i bardzo się cieszymy.
Oboje mieliśmy ze sobą wiele wspólnego.
Byliśmy oboje, mieliśmy w życiu trzech mężczyzn.
(śmiech)
[Przeprowadzający wywiad] Powiedz mi, jaka jest Ruth.
Ona jest niesamowita.
Nie boi się niczego zrobić.
Na przykład idź w górę miasta o 100, zatrzymaj się i weź taksówkę?
środek ulicy.
[Przeprowadzający wywiad] Jaka jest twoja ulubiona rzecz do wspólnego robienia?
Rozmowa.
Rozmowa.
Daj sobie poznać nasze uczucia.
Porównaj notatki.
Musimy być dla siebie wyrozumiali.
Posłuchaj i usłysz, co jest ważne.
Niektórzy ludzie zachowują się bardziej wyrozumiale, ale to zależy
z kim jesteś.
Mogę usiąść i porozmawiać z niektórymi ludźmi, a oni rozumieją
jak się czuję.
I staram się zrozumieć, jak się czują.
Kiedy się z nimi nie zgadzam, dyskutuję dlaczego, a potem
rozmawiamy o tym.
I wtedy mogą robić, co chcą.
Robię co chcę.
I Ruth powiedziała raz i napisała piękną
mała notatka, wiesz, w niej powiedziała, wiesz, czasami
potrzebujesz kogoś, kogo możesz po prostu powiedzieć, a nie
mieć się na baczności.
Po prostu mów, co czujesz.
Myślałem, że to było piękne tak, jak...
Uratowałem to.
[Przesłuchujący] Zachowujesz to?
Nie wiem komu to dam.
(śmiech)