Dlaczego nadal stylizuję włosy podczas pobytu w domu Zamówienia

  • Sep 05, 2021
instagram viewer

COVID-19 wiele mi odebrał, ale nie pozwolę, żeby pozbawił mnie przyjemności noszenia włosów.

Nawet gdy niektóre stany USA zaczęły się otwierać poCovid-19 zakaz wychodzenia, nie jestem tak pewny powrotu do życia jak zwykle. Jak infekcje nadal rosną w niektórych rejonach i demonstracje przeciwko sankcjonowana przez państwo brutalność Czarnych i brązowych ludzi grozi cofnięciem części pracy, którą wykonaliśmy, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się tej straszliwej zarazy, wydaje się, że nie ma wytchnienia od naszego przewróconego świata. Eksperci medyczni ostrzegają nawet, że możemy doświadczyć druga fala tego jesienią. Wydaje się, że już nigdy nic nie będzie normalne.

To brzmi szczególnie dobrze, jeśli mieszkasz w epicentrum wirusa: Nowym Jorku. Lato, które wyobrażałem sobie pełne przejażdżek łodzią i brunch hopping, zostało zasadniczo odwołane. Jasne, więcej rzeczy może się otworzyć w miesiącach letnich, ale czy ja i reszta społeczności nawet chcieć udział w takich hulankach to inna historia. COVID-19 napełnił nas wszystkich ogromną stratą. Utrata wygody, wzniosłych planów, a dla mnie utrata członka rodziny. Moja codzienna rutyna jest całkowicie wyłączona. Moje sprężyste sukienki w kwiaty wciąż wiszą w mojej szafie – tak naprawdę nie mam gdzie je nosić. Cały dzień zostaję w strojach wypoczynkowych lub athleisure, co jest dla mnie niespotykane. Pikniki w parku muszą odbywać się w rękawiczkach, maskach i obfitych ilościach środków do dezynfekcji rąk. To dużo. Nawet za dużo.

Dzięki uprzejmości Jihana Forbesa

Tak więc w koszmarnie pokręconym świecie muszę trzymać się kilku rzeczy, które sprawiają, że czuję się normalnie. Jedna z tych rzeczy? Właściwie robię włosy. Kiedy zacząłem przebywać w domu na początku marca, uczesanie włosów było najmniejszym z moich zmartwień. Wiele czarnych kobiet wyraziło obawy w Internecie i w mojej osobistej korespondencji, że muszą same dbać o swoje naturalne włosy, ponieważ salony są tymczasowo zamknięte. Nie miałam takich zmartwień, ponieważ zazwyczaj robię własne włosy. Mam cotygodniową rutynę dnia mycia i chociaż może nie być jako zaangażowany dla mnie, tak jak dla innych, zdecydowanie zajmuje to więcej czasu, niż bym wolała.

Moje nawyki dotyczące pielęgnacji i stylizacji włosów nie zmieniły się – i to celowo. Nie upięłam włosów w styl ochronny kiedy ogłoszono, że w najbliższej przyszłości będziemy pracować z domu. Wiedziałam, że będę musiała co tydzień myć i kondycjonować włosy, jak zwykle, ale biorąc pod uwagę, że tak naprawdę nie było dokąd pójść, zdałam sobie sprawę, że prawdopodobnie nie muszę właściwie układać włosów. Nikt mnie nie zobaczy, z wyjątkiem telefonów Zoom, a włosy z łatwością owinęłabym turbanem, gdyby był bałagan.

Ale potem pomyślałem o tym więcej. ja nie chcieć siedzieć w domu w warkoczach A$AP Rocky. ja nie chcieć muszę nosić nakrycie głowy za każdym razem, gdy mam przed kamerą przy biurku. Uwielbiam nosić luźne i puszyste włosy w twist-out, wash-and-go lub warkocz. Tak po prostu lubię się prezentować. To sprawia, że ​​czuję się najbardziej ja. I chociaż ten wirus odebrał mi wiele — poczucie swobody, trochę włosów z przodu, matkę — nie zamierzałem pozwolić, żeby mnie ograbił. przyjemność noszenia włosów, kojącą satysfakcję z roztargnionego dotykania moich drobnych loków podczas rozmowy z przyjaciółmi na FaceTime lub maraton Zatoczka Schitta na Netflixie.

Dzięki uprzejmości Jihana Forbesa

Dla niektórych osób konieczność zarządzania naturalnymi włosami to praca — całkowicie słuszna. Ale dla mnie to dbanie o siebie. To jedyna rzecz, która sprawia, że ​​czuję się mniej zestresowaną skorupą siebie, która nie może otworzyć paczek bez milionowego umycia rąk. Moje myśli często krążą, gdy mijam kogoś na korytarzu mojego mieszkania, który akurat rozmawia bez maski – ale przynajmniej moje włosy, choć ich końce są nieco postrzępione, nadal są miękkie i zadbane dla. W końcu dotarłem do punktu, w którym mogłem spacerować bez paniki (w zależności od tego, gdzie pójdę). Swój niepokój łagodzą, stosując i ponownie stosując środek do dezynfekcji rąk, który szczypie w moje popękane, podziurawione dłonie. Czy to trochę niezdrowe? Możliwe, ale przynajmniej moje loki pękają.

Nie wiem, kiedy znów poczuję się w pełni normalna. Nie wiem, kiedy dojdę do punktu, w którym nie cofnę się przed kimś, kto idzie zbyt blisko mnie. Nie mam pojęcia, kiedy będę mógł poczuć się, jakbym mógł jechać metrem, co jako rodowity NYC robię od małego dziecka. Chciałbym móc powiedzieć, że czuję się komfortowo przytulając kogoś, kogo kocham. Ja nie. Ta pandemia zmieniła mnie zarówno na stałe, jak i (miejmy nadzieję) tymczasowe. Ale jedna rzecz, która się nie zmieniła, to sumienny sposób, w jaki dbam o swoje włosy – przynajmniej tak mam.


Teraz przejdź do tych historii:

  • 35 ochronnych osłon twarzy do noszenia na zewnątrz

  • 9 najlepszych produktów przeciwgrzybiczych bezpiecznych dla trądziku według ekspertów

  • Wizażystka Bob Scott opowiada, jak makijaż jest narzędziem autoafirmacji


Zobacz, jak ewoluował makijaż drag w ciągu ostatniego stulecia:

insta stories