The Allure Podcast: The Glow Recipe Founders o ewolucji i przyszłości K-Beauty

  • Sep 05, 2021
instagram viewer

Zadowolony

Michelle Lee: Hej, wszyscy, tu Michelle. Jestem tak podekscytowany, że dołączyli do mnie Christine i Sarah, niesamowite założycielki Glow Recipe. To naprawdę mroźny zimowy dzień, ale wy wyglądacie niesamowicie, a ja wpatruję się w twoją skórę, bo świeci... oczywiście. [śmiech]

Sarah Lee: Twoja skóra też świeci, Michelle.

Michelle Lee: Dlaczego, dziękuję! To pielęgnacja skóry i ciąża. [śmiech] Więc zawsze lubię zaczynać od rozmowy o dzieciństwie i tym, gdzie ludzie dorastali. Gdzie oboje dorastaliście?

Krystyna Chang: Więc dorastałem w Luizjanie. Mój tata robił tam wtedy studia podyplomowe, a potem wróciłem do Korei około 10. Odbyłem tam lata gimnazjum, a potem poszedłem do szkoły z internatem w Australii. Więc po prostu wszędzie, a potem wróciłem do Stanów na studia.

Michelle Lee: Łał.

Sarah Lee: Dorastałem w Seulu, ale chodziłem też do szkoły w Hong Kongu. Mój tata był tam emigrantem, więc cała nasza rodzina się tam przeprowadziła. Poszedłem tam do międzynarodowej szkoły, kiedy po raz pierwszy nauczyłem się angielskiego, a potem wszyscy wróciliśmy do Korei. Poszedłem do college'u w Korei, zacząłem pracować dla L'Oréal w Korei, a potem zostałem wysłany do biura w Nowym Jorku.

Michelle Lee: I tam oboje się spotkaliście, prawda?

Krystyna Chang: Tak.

Sarah Lee: Dokładnie tak.

Czytaj więcej

tenWabićPodcast

Dołącz do Michelle Lee, redaktor naczelnej i wpływowych głosów w dziedzinie urody, mody, rozrywki i nie tylko, aby porozmawiać o wszystkim, co związane z pięknem.

Strzałka

Michelle Lee: Czy stałeś się natychmiastowymi przyjaciółmi?

Krystyna Chang: Tak, bo… więc to był mój pierwszy dzień w pracy. W rzeczywistości był to L'Oréal w Korei. Przychodzę jako stażysta. Sarah była tam od sześciu miesięcy, jak sądzę, w tym czasie?

Sarah Lee: Tak.

Krystyna Chang: Myślę, że byliśmy kumplami od kawy czy coś w tym stylu. Spotykaliśmy się dość często.

Sarah Lee: Jak system kumpli.

Krystyna Chang: Tak, jak system kumpli. [śmiech] Bardzo często do niej chodziłem po radę. Schodziliśmy na kawę i po prostu rozmawialiśmy, a to naprawdę przerodziło się w przyjaźń.

Michelle Lee: W którym momencie wiedziałeś, że chcesz zacząć coś razem?

Sarah Lee: To było bardzo organiczne. Więc oboje pracowaliśmy w biurze L'Oréal w Nowym Jorku. W tym czasie Christine pracowała w Kiehl's.

Michelle Lee: Czy oboje przeprowadziliście się razem?

Sarah Lee: Nie planowaliśmy tego, ale w tym samym czasie przeprowadziliśmy się do Nowego Jorku.

Michelle Lee: Och, wow!

Sarah Lee: Co też jest naprawdę szalone, jeśli się nad tym zastanowić.

Michelle Lee: Tak. Tak miało być.

Sarah Lee: Tak miało być. Christine pracowała w Kiehl's nad rozwojem produktu. W tym czasie pracowałem również w L'Oréal Paris nad rozwojem produktu. Pewnej nocy nadrabialiśmy zaległości nad maskowaniem prześcieradła i piliśmy wino w moim mieszkaniu w Nowym Jorku i… zdał sobie sprawę, że oboje pracujemy nad projektami inspirowanymi K-beauty lub technologią K-beauty natchniony. Więc po prostu mieliśmy ten moment, aha moment, myśląc: „O mój Boże, robimy to. Wprowadzamy technologię K-beauty. Oznakujemy je różnymi nazwami. Jesteśmy dwukulturowi i dwujęzyczni, i mamy to doświadczenie w koreańskim pięknie. Czy powinniśmy to zrobić sami?” Tak to się zaczęło.

Michelle Lee: Czy to szaleństwo myśleć o tym teraz, ponieważ... K-piękno jest w tym momencie wszędzie, prawda? Ale choćby pomyśleć pięć lat temu, wcale tak nie było. Kiedy po raz pierwszy miałeś takie myśli, poza tym w Korei, jak myślisz, co tutejsi ludzie wiedzieli o koreańskim pięknie? Czy coś wiemy?

Krystyna Chang: W tamtym czasie było kilka artykułów, więc było trochę o trendach K-beauty i więcej artykułów, które prawie je egzotyczne pod względem-

Michelle Lee: Racja, ten dziwny koreański 10-stopniowy.

Krystyna Chang: Oto to dziwne… Dokładnie. Dziwny składnik, jak ślimak lub coś w tym rodzaju, w przeciwieństwie do prawdziwego zagłębiania się w filozofię. To był dla nas prawdziwy katalizator, ponieważ dorastaliśmy znając te marki, korzystając z tych marek. Chcieliśmy więc we właściwy sposób przenieść rzeczy, których naprawdę używaliśmy i którymi pasjonowaliśmy się, ponieważ w tamtym czasie istniały pewne marki wprowadzone, ale czuliśmy, że było to bardzo promocyjne, bardzo oparte na opakowaniach, a nie naprawdę opowiadało historię o tym, jaka filozofia formułowania marki było.

Michelle Lee: Tak, cóż, wydaje mi się, że jest to pierwsze wrażenie na temat K-beauty w tamtych czasach. To było jak: „Och, to te rzeczy z takimi jak pandy i słodkie rzeczy na nich, prawda?”

Krystyna Chang: Dokładnie tak.

Sarah Lee: Tak, i jako marketingowcy marki, to nas bolało, ponieważ nie jest to kierunek długoterminowy. Jeśli chcesz, aby koreańskie piękno było trwałe – nawet nie kategorią – długotrwałą rzeczą, która faktycznie wpływa na skórę każdego i pomaga ludzie, musi mieć w tym większą głębię. Poczuliśmy więc tę potrzebę i poczucie misji pomocy w edukacji – rzeczy, które w rzeczywistości oznaczają coś większego niż kiczowaty lub uroczy, ale w rzeczywistości pomagają zmienić skórę.

Michelle Lee: Tak. No dobrze, wracając też do dzieciństwa... Wiem, że w Korei ludzie mają po prostu inne spojrzenie na to, czym jest piękno, a zwłaszcza pielęgnacja skóry. Czy możecie oboje rozmawiać o życiu w Korei, kiedy byliście młodsi? W jaki sposób to poinformowało o tym, kim jesteś teraz i jak traktujesz swoją skórę? Czy to naprawdę, że nasze dzieci w bardzo młodym wieku uczą się pielęgnacji skóry?

Krystyna Chang: Tak oczywiście. Jednym z moich najwcześniejszych wspomnień, kiedy moja mama robiła pielęgnację skóry, jest to, że miała długi dzień, więc wróciła do domu, ona wyjąłem jogurt, miód, zieloną herbatę w proszku, proszek Job's Tears, wszystko wymieszałem i po prostu zrobiłem sobie twarz DIY maska.

Michelle Lee: Czekaj, co to jest proszek Łez Joba?

Krystyna Chang: To jak, jak sądzę, rodzaj zboża i ludzie piją go dużo w celach zdrowotnych.

Sarah Lee: Jest dobry na ból gardła.

Krystyna Chang: Tak, i nakładała maskę na twarz, a potem dawała mi też kupę. Maskowaliśmy się razem i rozmawialiśmy. To taki pozytywny rodzaj samoopieki, który zrobilibyśmy razem. Po prostu bardzo pasjonowała się swoją rutyną pielęgnacji skóry, ale nigdy nie była to uciążliwa praca. Pamiętam takie podejście do pielęgnacji skóry. Myślę, że to właśnie wpłynęło na mnie najbardziej.

Sarah Lee: Tak, to samo tutaj. Mam na myśli, że nawet jako bardzo, bardzo małe dziecko obserwowałem, jak moja mama po prostu siedzi w swojej próżności, robiąc kilka kroków w pielęgnacji skóry, ale naprawdę wszystko wklepuje. Pamiętam ten dźwięk bardzo wyraźnie. Wiedziałabym, że to właśnie wtedy moja mama wchodzi w ten tryb dbania o siebie i jej czas dla mnie. Obserwowałam jej klepanie w pielęgnacji skóry aż do szyi i dekoltu i to było dla mnie naprawdę interesujące. Oglądałem to każdej nocy. Myślę, że naturalnie chciała też zaangażować mnie w pielęgnację skóry, więc zrobiliśmy dużo majsterkowania. Tak jak mówiła Christine, zrobiliśmy maskę ogórkową, aby rozjaśnić skórę. W rzeczywistości używamy resztek arbuza po zjedzeniu owoców i wkładamy je do butelek, aby spryskać je na twarzy, jak tonery. Potem chodziliśmy z babcią do łaźni publicznych, właściwie w każdy weekend. Potem spryskiwalibyśmy mlekiem, bo to naprawdę pomaga rozjaśnić i wzmocnić barierę skórną. A czasami dostaję szorowanie. Na pewno doświadczyłeś tego w koreańskich uzdrowiskach.

Michelle Lee: To jest bardzo intensywny.

Sarah Lee: Jego bardzo intensywny, ale to była dla nas regularna rutyna.

Michelle Lee: Oboje mówiliście dużo o majsterkowaniu. Czy pamiętasz, że jako dzieci również pakowano produkty w domu?

Krystyna Chang: Tak, absolutnie. Było więc wiele lokalnych koreańskich marek, z których korzystały kobiety, ale także marki z zagranicy. Myślę, że to ostatnio w Korei, a właściwie chyba w ostatnich 10 latach, gdzie lokalne marki tak odradzają się, bo tam klient jest bardzo wyrafinowany i wymagający. Myślę, że lokalne marki lepiej nadążały za tą innowacją, wymyślały nowe pomysły, nowe formaty, czy to było maski rozpryskowe lub serum prasowe lub wszystkie te ekscytujące nowe kategorie, które ostatnio widzieliśmy.

Michelle Lee: Poza koreańskimi spa, czy jako dzieci, a może po prostu znałeś inne dzieci, korzystałeś z innych zabiegów? Czy to normalne, że dzieci w Korei robią sobie maseczki i inne rzeczy?

Sarah Lee: Niekoniecznie maseczki, ale razem nosiliśmy maskę w płachcie. Więc pamiętam, że jako dziecko, jako nastolatkowie, mieliśmy te małe sesje z naszymi przyjaciółmi, zbieraliśmy się nawzajem w domach i spędzaliśmy dzień w spa. To było dosłownie używanie jak 1 arkusz maski i leżeć razem, a to była najfajniejsza część naszej przyjaźni.

Michelle Lee: To wspaniale. Wiem, pamiętam, kiedy byłem dzieckiem też, jak zawsze widzisz zdjęcia ludzi z ogórkami na oczach? Zrobiliśmy to. Pokroiliśmy ogórki, nałożyliśmy je na oczy. Czuliśmy się tak fantazyjnie.

Krystyna Chang: Spa.

Michelle Lee: Ok, więc kiedy oboje zaczęliście Przepis na blask, bardzo różniło się od tego, jak jest teraz. Czy możesz opowiedzieć trochę o tych wczesnych dniach i czy po prostu siedziałeś w mieszkaniu i zastanawiałeś się nad tym? Jak to wszystko się stało?

Krystyna Chang: Więc [śmiech] udało nam się znaleźć bardzo małe biuro online. Myślę, że była to strona o nazwie PivotDesk, która jest już nieczynna. Dosłownie wynajmowała puste powierzchnie biurowe od innych firm. Więc to ta firma recyklingowa odpowiedziała na nasz e-mail i znaleźliśmy małe biuro z tyłu i tak zaczęliśmy. Tam pakowaliśmy pudła. W każdej paczce pisaliśmy odręczne notatki. Wysyłaliśmy e-maile do prasy, z których wiele było-

Michelle Lee: I wtedy to nie były wasze własne produkty, sprowadzaliście produkty z Korei.

Krystyna Chang: Dokładnie tak.

Sarah Lee: Tak.

Krystyna Chang: Zaczęliśmy więc od działalności kuratorskiej, ponieważ widzieliśmy kilka niesamowitych marek niezależnych, które nas pasjonowały i które chcieliśmy wprowadzić. Przejrzeliśmy te marki indywidualnie, zobaczyliśmy ich procesy produkcyjne, spotkaliśmy się z założycielami, naprawdę je zrozumieliśmy, zanim zostaną przeniesione. Ale od początku filozofią zawsze było robienie czystego, wolnego od szorstkości K-piękna. Myślę, że rynek w tamtym czasie był bardzo otwarty na K-beauty, ale potrzebna była tak duża edukacja. W tym samym czasie założyliśmy więc bloga, na którym rozmawialiśmy o: Nie musi to być 10 kroków. To nie musi być przytłaczające. Oto jak znajdziesz swoją rutynę. Oto różnica między tonerem a esencją. Więc to naprawdę wystartowało.

Sarah Lee: Tak, to naprawdę zabawne, ponieważ po tych wszystkich różnych krokach wciąż ludzie pytają mnie, co jest esencją. Myślę, że zawsze zakładam, że ludzie wiedzą, ale... nie. [śmiech]

Michelle Lee: Gdybyś mógł, jak sądzę, opisać komuś K-beauty, a dokładniej nawet koreańską pielęgnację skóry... Ktoś mi kiedyś powiedział: „Ponownie nie musisz wykonywać wszystkich kroków, ale powód wszystkich kroki polegają na tym, że są bardzo delikatne”. Jak opisałbyś konkretnie koreańską pielęgnację skóry? znaczy?

Sarah Lee: Tak, więc koreańska pielęgnacja skóry to coś więcej niż produkt. Myślę, że to ruch i podejście. Więc to jest bardzo holistyczne, co jest moim zdaniem kluczowym punktem różnicy w stosunku do zachodniego podejścia, w którym chodzi o zapobieganie. Chodzi o to, aby naprawdę słuchać swojej skóry, zamiast nadać jej typ skóry, który chcesz sklasyfikować lub podzielić na segmenty, ponieważ każda skóra jest inna i każdy dzień jest inny. Jednego dnia możesz czuć się wyjątkowo otępiały lub bardzo zmęczony, a następnego dnia możesz poczuć się trochę bardziej pulchny, więc niekoniecznie potrzebujesz dodatkowego nawodnienia. Chodzi więc o to, aby każda publiczność, którą mamy w społeczności, była wykształcona i była w stanie dokonywać wyborów, które są ukierunkowane i dostosowane do tego, czego potrzebują i do tego, co ich skóra wymagania. Naszą filozofią zawsze było podejście K-beauty, ale także powiedzenie: „Właściwie nie musisz karmić Twoja skóra to, czego nie potrzebuje”, dlatego tak naprawdę ukuliśmy termin „wolny od szorstkości” w sposób wewnątrz K-piękno. To nie istniało pięć lat temu. Myślę, że teraz ten termin to Czystość. W tamtym czasie tak naprawdę nie używaliśmy tego terminu, ale naprawdę wierzyliśmy w upewnienie się, że twoja pielęgnacja skóry, pod względem formułowania, jest podejściem holistycznym.

Michelle Lee: Co uważasz za surowe? Ponieważ myślę, że różni ludzie mają na ten temat różne wyobrażenia. Czy to niektóre rodzaje kwasów? Czy to szorstkie peelingi? Czy to coś toksycznego? Co uważasz za surowe?

Krystyna Chang: Uwielbiamy to pytanie. Jest to więc połączenie wszystkich rzeczy, o których wspomniałeś. Sarah i ja przez całe życie zajmowaliśmy się marketingiem i rozwojem produktów. Myślę, że przez lata wypracowaliśmy własną filozofię formułowania w kategoriach tego, czego chcemy w naszych produktach, a czego nie chcemy w naszych produktach. Tak więc jako podstawa: bez parabenów, bez olejów mineralnych, bez siarczanów i syntetycznych barwników. A jeśli chodzi o substancje czynne, myślę, że to bardzo interesujące pytanie, ponieważ substancje aktywne są teraz w ogniu. Każdy kocha swoje aktywne. Ale po raz kolejny, tak ważne jest upewnienie się, że nie ścigasz najwyższego odsetka aktywnych. Musi to być wyważone, wyważone podejście. Wprowadzając substancje aktywne do swojej rutyny, musisz słuchać swojej skóry, ponieważ jeśli Twoja skóra jest błyszcząca, napięta lub sucha, mówi Ci to.

Michelle Lee: Tak. Miesiąc lub dwa temu opublikowaliśmy artykuł o typach skóry io tym, jak nadszedł czas, aby wysadzić w powietrze te stare przekonania o tym, jaka jest twoja skóra.

Sarah Lee:Miłość że.

Michelle Lee: Ponieważ nie wszyscy dobrze pasujemy do tych ładnych małych wiaderek tłustej, suchej — w zasadzie wszyscy jesteśmy kombinacją. Ale przygląda się również kolorowi skóry, twojej genetyce i innym rzeczom. Czuję, że prawdopodobnie są ludzie, którzy słuchają, którzy mówią: „Skąd do cholery znam swoją skórę?” Ponieważ właściwie spędziłem większość mojego życia myśląc, że jestem wyjątkowo tłusty, a właściwie jestem bardzo suche. Więc czuję się tak, jakbym — po prostu z biegiem czasu i używając wielu różnych produktów — lepiej zrozumiałem własną skórę i stosuję filozofię posiadanie garderoby pielęgnacyjnej, o której myślę, o której mówiłaś już wcześniej, gdzie oceniam rano i wieczorem „Dobra, dodam trochę ten. Pozwolę sobie dodać trochę tego”, ale zajęło to trochę czasu. Jak sugerujesz, aby ludzie lepiej poznali swoją skórę i zrozumieli, jak leczyć pewne rzeczy?

Sarah Lee: Tak, myślę, że to wymaga czasu. Podobnie jak twoje ciało, twoja skóra jest tego przedłużeniem. Nie sądzę, że wszyscy każdego dnia rozumiemy dokładnie, co tak naprawdę czuje nasze ciało. Musisz tego naprawdę słuchać. Musisz poświęcić trochę czasu, aby nadać temu indywidualne podejście. Musisz pomyśleć o swoim stylu życia. Musisz pomyśleć o tym, gdzie jesteś w swoim cyklu życia. Tak samo jest z pielęgnacją skóry dla nas. Tak więc, znowu, całe podejście holistyczne ma zastosowanie również tutaj. Dużo podróżowałeś ostatnio? Czy przechodzisz przez jakąś fazę swojego życia, w której jest dużo stresu? Czy ostatnio zażywałeś dużo kwasów i obserwujesz wiele wyprysków? Są też inne wskaźniki. Używasz swojej codziennej rutyny, która działała na Ciebie przez długi czas, ale teraz nagle widzisz wypryski lub po prostu działa Twoja skóra. Wtedy to jest czas, w którym musisz powiedzieć: „Ok, pozwól, że cofnę się o krok i naprawdę zobaczę, co robię z podejścia do stylu życia”.

Michelle Lee: Dobrze, więc użyj tego jako przykładu. Jeśli… ponieważ na pewno mi się to przydarzyło. Pojechałem w podróż i myślę, że byłem w Europie może przez dwa tygodnie. Wróciłam. Częściowo była to dieta, bo jadłam za dużo croissantów. [śmiech] Wypiłem za dużo różu. To było cudowne, ale moja skóra też mnie nienawidziła. Jeśli odkryjesz, że po podróży lub czymś innym, że uciekasz, jaki byłby pierwszy krok? Oczywiście zmień pewne rzeczy w swoim stylu życia, ale z perspektywy pielęgnacji skóry, co byś zrobił?

Krystyna Chang: Myślę, że byłoby to dla mnie osobiście kojące podejście i podejście nawilżające, ponieważ podróżowanie naprawdę wysusza skórę. Wnętrze samolotu ma być podobno bardziej suche niż Sahara, co jest przerażającą statystyką. Więc po prostu naprawdę, naprawdę nakładam delikatne nawilżenie, zamiast chodzić po wielu złuszczaniach lub czymś zbyt ostrym.

Michelle Lee: Tak. Na jakie składniki byś się przyjrzał? Czy robiłbyś jak serum kwasu hialuronowego? Czy zrobiłbyś maskowanie w arkuszu?

Krystyna Chang: Tak. Zdecydowanie maskowanie w prześcieradle. Kwas hialuronowy, gliceryna w surowicy to kolejny świetny składnik. Wystarczy dużo humektantów, a potem kojące ekstrakty roślinne.

Sarah Lee: Tak, jak cyka oraz Kurkuma są naprawdę dobre i są dość ogólne dla wszystkich, więc polecamy je.

Michelle Lee: Cóż, kiedy myślę o twoich własnych produktach, o których teraz ta Glow Recipe się zmieniła i o to mniej chodzi kuratorstwo i więcej o waszych własnych produktach, to co uwielbiam to to, że jest taki nacisk na owoce i warzywa. Widzimy arbuz. Widzimy awokado. Czy możesz wyjaśnić, co robią niektóre z tych składników? Wiem, że mówiłaś wcześniej o swoim dzieciństwie i parowaniu arbuzem. Zdecydowanie uwielbiam twoją arbuzową mgiełkę. Moje dzieci też to uwielbiają, ponieważ mówią: „Och, pachnie. Więc. Dobrze.” Byliśmy na wakacjach. Myślę, że byliśmy w Turks i Caicos i używałem tego na nich. Więc teraz przywraca te wspaniałe wspomnienia. Czują się, jakby byli na wakacjach, ilekroć go powąchają.

Krystyna Chang: To takie słodkie.

Sarah Lee: Och, kocham to. Tak, więc arbuz to pierwszy owoc OG, który wprowadziliśmy do naszej oferty. A pierwotną inspiracją było to, że oboje dorastaliśmy z naszymi babciami, które pocierały skórkę arbuza na naszych plecach, zwłaszcza gdy mieliśmy wysypki cieplne lub irytację podczas gorących letnich miesięcy w Korei. To właściwie dość powszechny i ​​popularny rytuał w Korei. Więc żartowaliśmy z tego i myśleliśmy: "O mój Boże, dlaczego nie używamy tego dla wszystkich innych?" Ponieważ uwielbiamy to jeść. Wszyscy kochają owoce. Więc zagłębiliśmy się w to trochę głębiej i dowiedzieliśmy się, że jest to jeden z najsilniejszych owoców bogatych w przeciwutleniacze. Jest super nawilżający, ale jest też pełen aminokwasów, witamin i jest bardzo kojący. W rzeczywistości czyni cuda dla wszystkich rodzajów skóry i faktycznie zapewnia nawilżenie w bardzo lekkiej formie. Chcieliśmy więc maksymalnie zmaksymalizować owoce, dlatego do całej formuły dodaliśmy ponad 50% ekstraktu z arbuza i świeże owoce — i tak to się zaczęło.

Michelle Lee: Niesamowity. A co z awokado?

Krystyna Chang: Tak więc awokado jest bogate w kwas linolowy, bogaty w kwas oleinowy – po prostu naprawdę niesamowite, jeśli chodzi o odżywianie skóry. Awokado jest w rzeczywistości używane w wielu preparatach do majsterkowania i może być dość nieuporządkowane. [śmiech] Chcieliśmy więc upewnić się, że jesteśmy-

Michelle Lee: Tak, czasami nie jest słodkie.

Krystyna Chang: Tak nie jest, więc chcieliśmy wykorzystać wszystkie najlepsze części owocu, ale w sposób, który ułatwił ludziom doświadczanie tego pożywienia. To jak przytulenie twarzy.

Michelle Lee: Tak ok. Więc oboje macie takie niesamowity skóra. Przeprowadź mnie przez swoje rutyny. Czuję, czy mam rację, że większość ludzi, kiedy zadają Ci pytania dotyczące K-beauty, pytają o pielęgnację skóry? Wydaje mi się, że większość pytań, które otrzymuję, jak wszystko, to pielęgnacja skóry. Mimo że wszyscy oczywiście kochają makijaż, a ja czuję, że makijaż w K-beauty również jest osobną kategorią. Czy uważasz, że większość pytań, które otrzymujesz, dotyczy pielęgnacji skóry?

Krystyna Chang: Zdecydowanie.

Sarah Lee: Tak, na pewno. [śmiech]

Michelle Lee: Dobrze, więc poprowadź mnie rano przez swoje rutyny. To trochę śmieszne, że wciąż o to pytamy, na przykład ile kroków, ale to naturalna rzecz. Eksperymentowałeś w czasie? Czy to jak codzienność, ile masz kroków? Jak to określasz?

Sarah Lee: Tak więc dla mnie każdy dzień jest inny, ponieważ moja skóra jest bardzo mieszana. Może stać się naprawdę tłusty w strefie T i bardzo suchy w strefie U, a moja szyja wykazuje ostatnio pewne oznaki starzenia. Więc każdego dnia mam dużo na głowie. Ale pierwszą rzeczą, którą robię, kiedy się budzę, jest mgiełka — arbuzowa — tuż przy moim łóżku. Więc po prostu zaparowywałbym, gdy tylko się obudzę, a potem szedłem do łazienki i używałem Arbuzowa maska ​​do spania jako maseczka do zmywania.

Michelle Lee:Naprawdę?!

Sarah Lee: Więc bym to założyła… Tak, jest naprawdę niesamowity jako zabieg przed makijażem, ponieważ po prostu wygładza skórę, poprawia pory.

Sarah Lee: Zostawiłbyś to na jakieś 10, 15 minut?

Sarah Lee: Pięć minut. Rano nie mam zbyt wiele czasu, więc staram się zmaksymalizować każdą wolną minutę. Więc kiedy mam to przez pięć minut, umywam zęby i sprawdzam kilka e-maili, a potem zmywam to wszystko za pomocą Delikatny środek oczyszczający Blueberry Bounce. W tym przypadku działa każdy środek czyszczący. Wtedy naprawdę ujawniasz miękką, gładką skórę, więc uwielbiam... nazywamy to trzepotaniem policzków. Robię to moim policzkom i widzisz, że się odbija.

Michelle Lee: To też fajnie robić na dzieciach.

Krystyna Chang: Tak.

Sarah Lee: Dokładnie tak. Potem znów tonowałabym mgłą. To naprawdę szybkie, bo nie chcę nigdy wysuszyć skóry, a potem przejść do etapu serum, co jest Ananas Bright C Serum, czyli nasz zabieg z witaminą C, a następnie nawilżają. Ostatnio uwielbiam Krem nawilżający suflet bananowy którą uruchomiliśmy. To naprawdę kojące, a ostatnio widziałam dużo zaczerwienień na mojej skórze, więc to był krem ​​nawilżający. Ale przed uruchomieniem tego używałem Różowy sok nawilżający, który ma 90% arbuza — każdego ranka.

Michelle Lee: I zakładam, że codziennie robisz krem ​​z filtrem?

Sarah Lee: Codziennie.

Michelle Lee: W porządku.

Sarah Lee: Nie mamy kremu z filtrem w naszym asortymencie, ale jeden z naszych ulubionych kremów przeciwsłonecznych pochodzi od tej koreańskiej marki o nazwie ZROBIĆ P: REM, którego byliśmy kuratorami. Jest krem ​​przeciwsłoneczny o nazwie Blue Ray Sun Gel, który naprawdę pomaga wygładzić i nawilżyć, jednocześnie chroniąc skórę. Więc pokochaliśmy to.

Michelle Lee: Czy to przezroczysty żel?

Sarah Lee: W rzeczywistości jest to krem ​​typu balsam, ale jest tak lekki, że prawie natychmiast się rozpuszcza.

Krystyna Chang: Właściwie mam go w torbie, ponieważ lubię nakładać go ponownie po obiedzie.

Michelle Lee: Tak, to naprawdę dobra uwaga, ponieważ zawsze słyszymy, że kiedy jesteśmy na plaży lub w czymś, musisz cały czas nakładać krem ​​​​przeciwsłoneczny. Ale wtedy wielu z nas do codziennego użytku nakłada go raz rano, a potem o nim zapomina.

Krystyna Chang: Ciężko go nałożyć na makijaż, ale konsystencję kremu przeciwsłonecznego po prostu delikatnie wciskamy w skórę na wierzchu makijażu.

Michelle Lee: Rozumiem.

Michelle Lee: Interesujący. Patrzę na obie wasze skóry i nie macie ciemne miejsca czy piegi czy cokolwiek. Jeśli chodzi o pielęgnację przeciwsłoneczną, czy po prostu całe twoje życie było naprawdę pilne? Nie tylko noszenie kremów przeciwsłonecznych, ale także szukanie cienia, noszenie kapeluszy. Jak myślisz, że to było właśnie w tobie zakorzenione?

Sarah Lee: O tak. Uczono nas od naszych matek od bardzo, bardzo młodego wieku, nigdy nie wychodźmy z domu bez ochrony przeciwsłonecznej. Nigdy. Przynosiła go ze sobą, aby złożyć wniosek, ponownie złożyć wniosek w samochodzie lub kiedy jesteśmy na zewnątrz wszystko czas. Robi to naszemu tacie. [śmiech] To tylko rzecz iw tym momencie nie oczekujemy od niej niczego innego. Kiedy jesteśmy w samochodach, czasami próbujemy zasłonić okna naszymi ubraniami. Moja mama nosiła rękawiczki, kiedy prowadzi samochód, żeby zakryć ręce przed ekspozycją na słońce. Kapelusze zawsze. Znasz te czapki z daszkiem?

Michelle Lee: Tak tak.

Sarah Lee: Okulary przeciwsłoneczne przez cały czas. Potem dużo latamy i staramy się też zawsze zamykać te okna.

Michelle Lee:Łał! Dobrze dla ciebie.

Sarah Lee: Kiedy startujemy.

Krystyna Chang: Ten jest zły, ponieważ jesteś tak wysoko. Poziomy ekspozycji są naprawdę wysokie.

Michelle Lee: To naprawdę dobry punkt.

Michelle Lee: Wiem, bo mówimy o tym w kategoriach samochodów, bo jeżdżę. Wiem, że przeprowadzili badania, które pokazują, że strona kierowcy, podobnie jak lewa strona, jest znacznie bardziej nasłoneczniona. Jest to jednak trudne, ponieważ myślę, że tutaj, podobnie jak ja dorastając, po prostu nie używaliśmy kremów z filtrem jako dzieci przez cały czas. Więc teraz sobie z tym radzę, więc czuję, że wszyscy musimy nauczyć się twojego podejścia. [śmiech] Tak, to zabawne, bo jeśli pójdziesz... Byłem w Japonii zeszłego lata i było naprawdę gorąco, i po prostu widziałem, jak wszyscy chodzą z parasolami. To jest po prostu coś, czego nie robimy tutaj, ponieważ tak naprawdę nie myślimy o ciągłym nasłonecznieniu. Czy jest też nacisk na… Wiem, że właśnie mówiłaś, Sarah, o swojej mamie i rękach, czy jest też nacisk na pielęgnację skóry na ciało tak wiele?

Krystyna Chang: Więc myślę, że bardzo się zmieniło. Myślę, że kiedyś bardziej skupiano się na twarzy. Ale w dzisiejszych czasach w Korei pojawiły się niesamowite marki ciała o zróżnicowanym podejściu i różnych teksturach, i transformujące tekstury, które sprawiają, że doznanie jest naprawdę zmysłowe, a także kilka naprawdę pięknych kremów do rąk, właściwie teraz, gdy ty wspomnij o tym. Jedna była marką z, jak sądzę, Tamburins, prawda?

Sarah Lee: Tak.

Christine Change: Gentle Monster ma ten naprawdę piękny krem ​​do rąk, który wygląda jak rzeźba. Myślę, że ludzie naprawdę idą dalej. Oczywiście szyja zawsze była częścią twarzy.

Sarah Lee: Zawsze.

Krystyna Chang: Jeszcze dalej.

Michelle Lee: Tak.

Michelle Lee: Rozumiem. Ok, powiedzmy, że szykujesz się na czerwony dywan, idziesz na Met Galę, czy jest jakieś specjalne wydarzenie rutynowa pielęgnacja skóry, którą byś zrobił lub po prostu, podobnie jak robisz to na co dzień, oceń swoją skórę i rodzaj postępowania stamtąd?

Krystyna Chang: Więc oceń swoją skórę i od tego momentu zastosujesz się do wszystkiego, ale myślę, że dobra maska ​​do zmywania makijażu naprawdę zmienia grę. To znaczy, myślę, że po eksperymentach z naszą arbuzową maseczką do spania lub jakąkolwiek maseczką zmywającą, która ma trochę kwasu glikolowego, a następnie dodatkowe składniki nawilżające, aby Twoja skóra była pulchna, ale nadal wyrafinowana, myślę, że to naprawdę dobra równowaga do tego rano, ponieważ nie chcesz ryzykować z wysoce skoncentrowanym składnikiem aktywnym lub czymś, czego nigdy nie próbowałeś przed. Na przykład w dniu mojego ślubu wypróbowałam tę maseczkę, która była niesamowitym zmywaniem, które uszlachetniało skórę i to działało. Ponieważ wyszłam za mąż na Hawajach i właściwie zrobiłam sobie makijaż, więc ważne było, żeby to było…

Michelle Lee: To wspaniale.

Sarah Lee: …ważne było, żebym rano założyła dobrą maskę.

Michelle Lee: Niesamowite.

Michelle Lee: Cóż, słuchałem też innego podcastu, w którym oboje byliście i mówiliście nawet o tym, jak wysuszyć twarz po prysznicu. Czy to jest coś, gdzie... Ja własciwie... Próbowałem to zrobić. Więc w zasadzie myślę, że mówiłeś w podcastie, żeby nie ścierać się w ostry sposób, ponieważ jest to zbyt surowe dla twojej skóry. Ale naprawdę po prostu wysuszyć twarz, to trudne, ponieważ to jest jak... Myślę, że nie lubię mieć mokrej twarzy, więc czasami po prostu się wachluję. Czy to jest coś, co robisz cały czas?

Krystyna Chang: Cały czas. Więc moi znajomi żartują, że nie mam ręczników w łazience, bo to kilka rzeczy. Ręcznik wisi w pobliżu toalety, a toalety mają promień rozpryskiwania, jeśli nie trzymasz osłony religijnie przez cały czas i to może zanieczyścić twój ręcznik, który następnie może zanieczyścić twój Twarz. Aby zminimalizować jakiekolwiek ryzyko, zacząłem – a moja mama mnie tego nauczyła – zaraz po oczyszczeniu zacząłem po prostu wklepywać, aby woda była po prostu dobrze wchłaniana. Potem robię to, aż moja skóra stanie się wilgotna, ale nie będzie już mokra. Odkryłam, że dzięki temu konsystencja skóry jest bardziej sprężysta i pulchna, a ja czuję się jak skóra jest jeszcze lepiej w stanie wchłonąć kolejne kroki pielęgnacyjne, ponieważ jest prawie jak mokra gąbka zamiast suchej gąbka.

Sarah Lee: Wspaniale jest również zapobiegać wszelkim tarciom, ponieważ kiedy pocierasz skórę ręcznikiem lub czymś innym, pocieranie jest czymś, czego nigdy nie chcemy robić. Ale ręczniki również mogą powodować mikrołzy. Jest to więc coś, co z czasem może potencjalnie uczulić skórę.

Michelle Lee: Tak. Czy są tam — oprócz poklepywania w wodzie, gdy masz mokrą twarz — są jakieś inne wskazówki, o których możesz pomyśleć, a które albo powiedziałeś ludziom, a oni są jak: „Wow! To naprawdę interesująca rzecz”. Na przykład, jakie inne rzeczy powinniśmy robić?

Sarah Lee: Więc o tym rozmawialiśmy metoda siedmiu skór przez długi czas i oboje przysięgać przez to.

Michelle Lee: Co to jest?

Sarah Lee: Więc to naprawdę zabawna fraza, metoda siedmiu skór. Skóra w języku koreańskim może w rzeczywistości oznaczać również tonik. To bardzo interesujące. Uważają, że tonery mogą być twoją drugą skórą. Zasadniczo oznacza to, że nakładasz toner siedem razy z rzędu. To był trend, który zaczął się, jak sądzę, dwa i pół roku temu w Korei.

Michelle Lee: Och, słyszałem to, tak.

Sarah Lee: Stało się wirusowe, ale pozostało. Ludzie mają obsesję na punkcie tonerów do nakładania warstw, które nawilżają, nie mają tych toksycznych składników, są wolne od szorstkości. Czyste składniki są wymagane, ponieważ naprawdę zmuszasz to do wielokrotnego karmienia skóry. Ale chodzi o to, że jest to pierwszy krok po umyciu twarzy jako płynny zabieg, który faktycznie wnika w warstwy skóry. Więc chcesz nałożyć cienką, lekką warstwę i poklepać to wszystko siedem razy z rzędu, a następnie przejść do następnego kroku. To było naprawdę-

Michelle Lee: Jak długo czekasz po każdej warstwie?

Sarah Lee: Tak naprawdę nie czekamy, ponieważ po prostu wszystko wklepujesz. A ponieważ ilość tonera... tak naprawdę nie wylewasz go na swoją skórę. To kupa, więc dość szybko się wchłania. A potem po pięciu do siedmiu razy możesz naprawdę wyraźnie zobaczyć, jak promienna jest twoja skóra.

Michelle Lee: Interesujący.

Sarah Lee: Pomaga w lepszym wchłanianiu makijażu. Jeśli masz tłustą cerę, jest to naprawdę lekki sposób na intensywne nawilżenie skóry bez zagęszczania i szorstkości. Jeśli masz bardzo suchą skórę, jest to dobry sposób na utrzymanie silnego podkładu.

Michelle Lee: Tak. Czy możesz opowiedzieć trochę o tonerze, jaka jest różnica między tonerem a esencją? Uważam też, że toner w dzisiejszych czasach oznacza różne rzeczy dla różnych marek i różnych ludzi, i myślę, że istnieją tonery, które są naprawdę szorstkie i zdzierają, a to nie jest świetne. Ale kiedy mówisz o tonerze, o czym mówisz?

Krystyna Chang: Tak więc tonik w Korei jest jak pierwszy etap nawilżania bez spłukiwania, w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, pierwotnie był to drugi etap oczyszczania. Pozostałości po czyszczeniu wytarłbyś wacikiem. Z K-beauty, ponieważ wykonałeś już swoją należytą staranność z jednym z 60-sekundowe oczyszczanie pianką albo podwójne oczyszczenieTwoja twarz jest już czysta. Więc tutaj zaczynasz zostawiać nawodnienie zamiast usuwać wszelkie pozostałości.

Michelle Lee: Rozbieranie się.

Krystyna Chang: Dokładnie tak. Tak więc składy były bardzo różne w przeszłości, kiedy tonery K-beauty były bardziej sprężyste, bardziej lepkie i bardziej nawilżające. Zachodnie tonery zwykle zawierały dużo alkoholu, z powodu tego ściągania, aby upewnić się, że naprawdę oczyszczasz skórę.

Michelle Lee: Racja, ludzie w pewnym momencie chcieli poczuć piskliwie czyste uczucie.

Krystyna Chang: Tak, absolutnie, jak morska bryza. Myślę, że nowoczesne podejście do tonerów jest w sferze K-beauty, gdzie zapewnia mnóstwo nawilżenia już na pierwszym etapie, ponieważ, jeszcze raz, jeśli porównamy skórę do gąbki, ta mokra gąbka pomoże Ci naprawdę wchłonąć wszystkie składniki odżywcze i nadchodzące kroki następnie.

Michelle Lee: Czy w tym sensie toner różni się od esencji?

Krystyna Chang: Tak, ponieważ myślę, że to różnica w teksturach, a także w podejściu. Ale wiesz co, tonery i esencje mogą być... Widziałem produkty zamiennie nazywane obydwoma i myślę, że tak naprawdę odróżniasz to toner jest może trochę lżejszy niż esencja, która mogłaby mieć jeszcze więcej zabiegów korzyści.

Michelle Lee: Gdybyś nałożyła siedem warstw tonera, czy nadal robiłabyś po tym esencję?

Krystyna Chang: Myślę, że nie. Myślę, że oczyściłbym siedmioma warstwami toniku lub tylko jedną, w zależności od tego, jak czuje się Twoja skóra, a następnie przejdę do zabiegu.

Sarah Lee: Jest taki mit, że to słowo marketingowe, bo w Korei esencja była używana jako słowo serum, tak jak skóra była słowem oznaczającym tonik. Więc są różne terminy, a kiedy K-beauty wybuchło, termin esencja przetłumaczony w różnych formach. Ale nasza definicja mówi, że jest to wymienne z etapem leczenia. Nie musisz nakładać esencji i serum, a następnie kremu nawilżającego. Możesz mieć esencję, która jest równie silna i aktywna, a potem możesz po prostu pominąć etap serum i przejść do etapu nawilżania. Ale widzieliśmy esencje w tak wielu różnych formatach. Więc może to być w istocie olej. To może być esencjalny toner. Więc co to znaczy? To naprawdę zależy od tego, jakie są składniki i konsystencja, a także od tego, co marka naprawdę stara się opowiedzieć o rutynie pielęgnacji skóry. Ale ogólnie uważamy, że jest wymienny z serum.

Michelle Lee: Rozumiem. Rozumiem.

Krystyna Chang: Cóż, była jedna wskazówka, którą powiedzieliśmy naszym klientom, naszej społeczności, jak odróżnić. To był właściwie format butelki. Więc jeśli jest w kropli, jak butelka z szyjką z małym otworem, jest bardziej zbliżony do tonera, ponieważ istnieją esencje lecznicze, które są bliższe tonikowi. Jeśli jest w butelce z zakraplaczem lub pompce, jak serum, jest bliższe serum.

Michelle Lee: Interesujący. Wszystko się zlewa.

Krystyna Chang: Naprawdę jest.

Sarah Lee: Dużo produktów hybrydowych.

Michelle Lee: Tak, a potem ile dni w tygodniu maskujesz? Oczywiście maskowanie to inna sprawa, ponieważ możesz mieć maseczkę zmywalną, maseczkę bez spłukiwania, maseczkę w płachcie. Czy to jest coś, co robisz na co dzień? Czekasz na weekendy jako specjalną ucztę? Jak patrzysz na maski?

Sarah Lee: Codziennie maskuję.

Michelle Lee: Skąd wiedziałem? [śmiech]

Sarah Lee: [śmiech] Ponieważ istnieją różne formy masek. Więc kiedy nie mam czasu, jak mówiłem wcześniej o mojej porannej rutynie, używam maski zmywalnej i to byłaby moja maska ​​na ten dzień. Kiedy mam dłuższy czas, używam maski w płachcie, używam jej jako etapu leczenia, a następnie nawilżam i uszczelniam to wszystko, i wtedy czuję się tak dobrze ze sobą. Potem czasami używam maski do spania, Maska do spania z awokado jako mój ostatni krok w nocnej rutynie i obudzić się z lepszą skórą następnego ranka. Maski do spania są tak łatwe w użyciu. Są trochę jak twój krem ​​nawilżający, tylko trochę bardziej intensywny i skoncentrowany na aktywności.

Michelle Lee: Czy mogę zadać pytanie?

Sarah Lee: Tak.

Michelle Lee: Ponieważ rozmawialiśmy o tym tutaj. Czy maska ​​do spania to właściwie tylko krem ​​na noc?

Krystyna Chang: Uważamy, że tak naprawdę jest inaczej, ponieważ sposób, w jaki to sformułowasz, byłby inny. Myślę, że dzięki masce do spania masz trochę więcej swobody pod względem tekstury. Może być trochę bardziej gęsty, na przykład, ponieważ zostawiasz go na noc i naprawdę chcesz wszystko uszczelnić. Wtedy aktywa, których użyjesz, byłyby nieco inne, ponieważ są specjalnie przystosowane do użytku w nocy.

Michelle Lee: I w zasadzie bardziej oparte na leczeniu.

Krystyna Chang: Dokładnie tak. Sposób, w jaki go sformułowaliśmy, na przykład krem ​​nawilżający suflet bananowy, był zupełnie inny, ponieważ był do użytku na dzień i na noc i chcieliśmy, aby był bardzo, bardzo płynny, bardzo łatwy w użyciu i lekki oraz bita. Tak więc istnieją różnice między składnikami aktywnymi a teksturami podczas formułowania.

Michelle Lee: A Christine, jak często maskujesz?

Krystyna Chang: Och, każdego dnia. [śmiech]

Michelle Lee: Najwyraźniej za mało maskuję.

Krystyna Chang: To tylko bariera, przynajmniej dla nas, jest bardzo niska, ponieważ postrzegamy to jako zabawny sposób na dodanie kroków do pielęgnacji skóry przed… poza tym, że nie myślimy o tym jako o tej ogromnej próbie. Myślę, że ten proces myślowy naprawdę pomaga.

Michelle Lee: Zrównoważony rozwój to ogromny temat tutaji myślę, że w branży kosmetycznej na całym świecie. Czy uważasz, że jest to bardzo duży temat również w Korei?

Sarah Lee: Oh, absolutnie. W rzeczywistości Korea ma obsesję na punkcie recyklingu. Myślę, że to rynek numer jeden na świecie w zakresie recyklingu żywności. Przeczytałem tę liczbę, myślę, że 95% żywności w Korei jest poddawane recyklingowi – lub coś szalonego.

Krystyna Chang: Tak, wierzę w to.

Sarah Lee: Tak, a rząd z pasją zmienia podejście, nastawienie. Pamiętam, jak każdego dnia spędzałem tyle czasu na recyklingu i upewnianiu się, że wszystko jest po prostu zapakowane we właściwe miejsce z rodzicami w ciągu dnia. Więc to było jak zachowanie przez tak długi czas i widzimy, że koreański producenci i sprzedawcy formuł produktów, wiecie, przedstawiają nam nowe pomysły i trendy. Widzieliśmy, jak w różny sposób pozyskują składniki, jak każdy element opakowania lub komponent jest naprawdę dobrze przemyślany pod względem elementu nadającego się do recyklingu – plastik również podlega recyklingowi. Więc myślę, że jest nowa ewolucja pod względem każdego aspektu zrównoważonego rozwoju i formuł.

Michelle Lee: Interesujący. Dobra, chcę zagłębić się trochę w niektóre składniki. Więc znowu myślę, że ponieważ cały czas mówimy tutaj o urodzie i pielęgnacji skóry, tak jak oczywiście oboje to robicie, czasami przyjmuję za pewnik, że ludzie wiedzą o wielu składnikach. Rozmawiałem więc z kilkoma innymi ludźmi o ślimaku, a ślimak najwyraźniej istnieje już od dłuższego czasu. Ale myślę, że nadal jest to postrzegane przez mainstream jako bardzo egzotyczne, a ludzie tak naprawdę tego nie rozumieją. Czy uważasz, że ślimak jest wycofywany z roli składnika? Czy nadal jest tak gorąco, jak było? Dlaczego lub dlaczego nie powinniśmy go używać?

Krystyna Chang: Uważamy więc, że ślimak zdecydowanie był bardziej po stronie wycofywania. Właściwie od samego początku naszej działalności kuratorskiej nigdy nie kuratorowaliśmy produktów z śluz ślimaka w nich, bo kiedy robiliśmy due diligence za markami, z którymi chcieliśmy pracować, było ciężko abyśmy znaleźli markę, która wykorzystywała mucynę ślimaka lub pozyskiwała mucynę ślimaka w sposób, w jaki moglibyśmy się zgodzić z. Zazwyczaj trzeba kłaść nacisk na ślimaki, żeby produkowały więcej mucyny i te metody, z którymi nie czuliśmy się komfortowo. Mogą istnieć firmy, które znalazły teraz inne metody lub robią to w inny sposób, ale z powodu naszego Filozofia polegająca na minimalizowaniu stosowania przez nas składników pochodzenia zwierzęcego, postanowiliśmy całkowicie zrezygnować z tego składnika.

Michelle Lee: Rozumiem. Interesujący. Czy są inne... Wiem, że wspominałeś już o cyce, która stała się zdecydowanie bardzo gorącym składnikiem. Czy są jakieś inne składniki, które Twoim zdaniem są nowe, na które powinniśmy zwracać uwagę?

Sarah Lee: Tak, myślę, że minerały były niedoceniane, więc naprawdę pasjonujemy się minerałami, takimi jak magnez. Myślę, że ponieważ wszyscy dużo podróżujemy, zawsze jesteśmy zestresowani, zawsze szukamy czegoś, co ukoi i zrównoważy naszą skórę i ciało, dlatego myślę suplementy magnezu są teraz tak modne. Wielu członków zespołu w naszym biurze bierze tabletki z magnezem przed pójściem spać, ponieważ-

Michelle Lee: Tak, mój mąż też.

Sarah Lee: Tak. Dlatego chcieliśmy wykorzystać magnez w pielęgnacji skóry, który został dodany do kremu nawilżającego suflet bananowy. Ale uważamy, że będzie to jeszcze większy trend, ponieważ ludzie naprawdę chcą przywrócić równowagę. I myślę, że to kolejny trend.

Michelle Lee: Interesujący. Jeśli chodzi o… wiem, że mówiłeś o pielęgnacji skóry i urodzie są naprawdę holistyczne. Jak, skoro wszyscy pijemy tutaj nasze kawy, są pewne rzeczy, które czujesz, że włączyłeś do swojego stylu życia, aby upewnić się, że naprawdę przyjmujesz takie holistyczne podejście? Na przykład, czy starasz się unikać dużej ilości dodanego cukru? Jakie rzeczy robisz?

Krystyna Chang: Cóż, magnez, o którym wspomniała Sarah, jest doskonałym przykładem, ponieważ styl życia był inspiracją do pielęgnacji skóry. Mam na myśli to, że tak naprawdę jemy banany, aby zminimalizować chorobę lokomocyjną, pomaga to uspokoić i zrównoważyć to i- Michelle Lee: 44:49 Nie miałem pojęcia. To z powodu magnezu?

Sarah Lee: Dokładnie tak.

Krystyna Chang: To ze względu na magnez oraz potas. Więc kiedy dowiedzieliśmy się, że magnez ma taki efekt, pomyśleliśmy: „Czy nie byłoby interesujące, gdyby w produkcie do pielęgnacji skóry był to bardziej przedni i centralny element?” Banan ma już w sobie magnez. Na przykład nasz krem ​​nawilżający suflet bananowy nasyciliśmy go bananem, ale także dodaliśmy magnez. Potem braliśmy też kąpiele, które zawierały magnez. Używaliśmy produktów do ciała z magnezem. Na gardło są jak spraye magnezowe. Więc to jest jak naturalny rodzaj segue.

Michelle Lee: Czy zatem nieużywanie składników, które są szorstkie, obejmuje również zabiegi takie jak mikronakłuwanie, lasery i inne? Czy masz wrażenie, że jeśli chodzi o koreańską pielęgnację skóry, ludzie też się tym interesują?

Krystyna Chang: Więc uważam, że moi przyjaciele w Korei lub redaktorzy w Korei, których znamy, poddają się zabiegom laserowym, jeśli czują taką potrzebę, ale to jest po prostu bardzo płynne. To zależy od potrzeb skóry. Nie sądzę, że jest to coś ustalonego, gdzie większość ludzi chodzi raz w tygodniu lub raz w miesiącu. To nie jest nic takiego. Myślę, że mikronakłuwanie jest trochę inne, ponieważ mikronakłuwanie jest bardzo specyficznym podejściem, w którym wbija się w skórę. Tak więc słyszałem, że wielu twarzy w Korei odradza to. Więc myślę, że jest trochę inaczej.

Michelle Lee: Czy oboje wiecie? Devon Abelman kto jest w naszym zespole?

Krystyna Chang: Tak oczywiście.

Sarah Lee: Tak.

Michelle Lee: No dobrze, więc Devon jest naszym ekspertem od wszystkiego K-pop, ale również K-piękna. Więc właśnie napisała tę wspaniałą historię innowacja, która ma miejsce w Korei dzięki zastrzykom. Czy możecie oboje mówić o… tak jak myślę, że ze względu na K-pop i popularność również tutaj teraz słyszymy dużo o tej stronie rzeczy – że jest ta cała strona Chirurgia plastyczna oraz iniekcje i rzeczy, w których to naprawdę nie jest tabu, gdzie po prostu idziesz i to się dzieje, i to prawie jak robienie sobie twarzy. Czy możesz opowiedzieć o tym, jakie są tam te trendy i czym różnią się od tych w Stanach?

Krystyna Chang: To ciekawe pytanie. Myślę, że przede wszystkim masz rację, to bardzo nie jest tematem tabu i jest to po prostu osobista troska o siebie. Podoba mi się takie podejście. Albo zdecydujesz się to zrobić, albo nie zrobisz tego i tak czy inaczej, jest to całkowicie w porządku. Myślę, że podejście jest nieco bardziej subtelne, ponieważ miałem tu przyjaciół, którzy powiedzieli: „Och, chciałem spróbować Botoks, więc poszedłem po raz pierwszy, a potem moja brew jest teraz w połowie wysokości czoła”. A nigdy nie słyszałem, żeby to się działo w Korei. [śmiech]

Michelle Lee: To inny wygląd.

Krystyna Chang: Jest po prostu bardzo subtelny i bardzo... po prostu minimalny, jeśli wolisz.

Sarah Lee: Tak, to małe ulepszenia.

Michelle Lee: Czy jest to coś, w którym znowu, jako młoda osoba, to jest po prostu tak, że po prostu idziesz i to robisz?

Sarah Lee: Mam na myśli, że są ludzie, którzy poszliby w porze lunchu jako ekspresowe ulepszenie twarzy. Nie będę kłamać, to coś, co można zobaczyć w Korei. [śmiech] Co jest naprawdę interesujące, to praktyka w wielu gabinetach zajmujących się dermami. Istnieją nawet aplikacje, które mówią, że jest to jak Open Table dla gabinetów dermatologicznych w Korei, gdzie faktycznie widzą, gdzie jesteś, gdzie jesteś. Możesz filtrować według oceny i rodzaju usług, które chcesz. Jest tam bardzo zaawansowany, jeśli chodzi o to, jak powszechne jest to, że możesz po prostu iść i zrobić sobie twarz lub małe zastrzyki, takie jak sesja.

Michelle Lee: Myślę, że to się dzieje również tutaj. Myślę, że jesteśmy trochę w tyle za tym, co Korea jest teraz, ale zdecydowanie myślę, że tak się dzieje. Jeśli chodzi o mężczyzn, czy czujesz, że… nawet od czasu, gdy byłeś dziećmi, byłeś mężczyznami tak zaangażowanymi w koreański? pielęgnacja urody i skóry i wszystko inne, a może czujesz, że to była zmiana, którą widziałeś? czas?

Krystyna Chang: Słyszałem, że Korea stanowi 25% światowego rynku mężczyzn i biorąc pod uwagę rozmiar-

Sarah Lee: To rynek numer jeden na świecie.

Krystyna Chang: … kraju, to szalona liczba. Nie wiem, czy tak było, kiedy byliśmy dziećmi, ale ostatnio, powiedziałbym, że w ciągu ostatnich 10-15 lat mężczyźni naprawdę bardziej interesowali się pielęgnacją skóry. Aby facet używał samodzielnego serum, samodzielnego SPF, potencjalnie nawet krem BB, nie ma sprawy. Po raz kolejny doceniam to podejście, ponieważ możesz z niego skorzystać lub nie, ale opcje są dostępne. Jest też wiele linii dla mężczyzn. Myślę, że cały ruch jest fascynujący.

Michelle Lee: Tak. A co z makijażem? Bo myślę, że w dużej mierze tutaj, kiedy pojawiają się nowe marki, a także już istniejące, ludzie zdecydowanie patrzą na rynek męski. Ale jeśli chodzi o makijaż, na pewno wiemy, że faceci z K-popu i inni będą nosić trochę makijażu. Noszą krem ​​BB, może jakiś eyeliner. Zdecydowanie słyszałem, że biznesmeni w Korei też noszą makijaż. Czy uważasz, że jest to powszechny trend i czy myślisz, że w końcu rozszerzy się tutaj?

Sarah Lee: Tak mysle. Myślę, że Korea wyprzedza czas, podobnie jak wiele innych rzeczy w tej chwili. Chodzi mi o to, że widok mojego ojca noszącego krem ​​BB prawie każdego dnia jest dla mnie oznaką tego, że wszyscy inni mogliby wejść do makijażu i po prostu upewniać się, że ton twarzy jest wzmocniony. Ale w Korei uważam, że podejście jest bardzo naturalne, ponieważ krem ​​BB to w zasadzie twój SPF z odrobiną odcienia. Tak więc każdemu mężczyźnie jest tak łatwo go chwycić, wyglądać i czuć się lepiej, i to jest naprawdę sens tego. Poprawiasz wygląd, aby czuć się lepiej, a nie aby zmienić swój wygląd. To samo dotyczy brwi. Wraz z wiekiem widzisz, że twoje brwi trochę bledną. Widzimy więc w gabinetach dermowych, gdzie faktycznie ćwiczą tatuaże na brwi dla mężczyzn. Myślę, że to jest coś, co będziemy coraz częściej widzieć.

Michelle Lee: Tak, zdecydowanie. Myślę, że oczywiście mężczyźni… byli w tym kraju mężczyźni noszący makijaż przez wiele, wiele lat. Ale naprawdę ciekawie było zobaczyć, jak branża przedstawia to jako ten nowy, rosnący trend i bla, bla, bla. Na pewno są tam obszary wzrostu, ale tak, to było interesujące. Ok, więc mówiąc ogólnie o koreańskim makijażu, jak myślisz, jak myślisz, że filozofia i proces myślowy wokół koreańskiego makijażu może się różnić od tego w Stanach?

Krystyna Chang: Myślę więc, że koreański makijaż był pierwotnie bardzo skoncentrowany na naturalny Popatrz: Urodziłem się z tym, obudziłem się w ten sposób. Kolory były nieco bardziej subtelne. Pamiętam więc, że w czasach naszej firmy wiele światowych marek kosmetycznych musiało dostosować swoje kolory dla Korei, ponieważ zakresy cieni, które były tutaj, które były bardziej elektryczne i makowe, nie pasowałyby tak dobrze tam. Myślę, że teraz — zwłaszcza w ciągu ostatnich kilku lat i wraz ze wzrostem liczby YouTuberów — widzimy znacznie więcej pełen przygód wygląd w makijażu, co jest naprawdę ekscytujące, bo dlaczego nie bawić się makijażem tak samo dobrze, jak bawisz się z nim Ochrona skóry?

Michelle Lee: To cudownie.

Sarah Lee: Tak, widzimy również, że dużo kocich oczu jest powszechne, ale widzimy też dużo makijażu oczu szczeniaka. To sposób na bardziej młodzieńczą, młodszą twarz.

Michelle Lee: Jak wygląda szczenięce oko?

Sarah Lee: Tak więc kredka do oczu skierowana jest w dół, a tusz do rzęs jest skupiony — nie tylko w kąciku oka, ale na całym obszarze oka. Więc jest...

Michelle Lee: Myślę, że czasami błędnie to robię [śmiech], kiedy źle skręcam skrzydło.

Sarah Lee: Ale to bardzo celowy wygląd i zobaczysz to z wieloma gwiazdami K-popu.

Michelle Lee: Więc wiem, że od jakiegoś czasu wygląd Dolly był duży w Japonii, ale także trochę w Korei. To rzecz, o której jako Azjatka często myślę. Że oczywiście od wielu lat rozmawiamy o operacji powiek i tego typu rzeczach oraz o osobach noszących taśma do powiek. Czy uważasz, że coś w tym sensie zmieniło się w kształcie naszych oczu? Jak myślisz, że teraz ludzie bardziej obejmują, także w Korei, naturalny kształt swoich oczu?

Sarah Lee: Z pewnością.

Krystyna Chang:Zdecydowanie znacznie bardziej. Myślę, że szczególnie widać to u aktorek, które są teraz bardzo aktywne w Korei. W tym K-dramie była aktorka, która nazywała się Chochlik. Ona ma bardzo monolidowy kształt oka, a ona piękny. Myślę, że jej fani również to doceniają i ma bardzo naturalny wygląd. Myślę, że o wiele bardziej niż powiedzmy 10 lat temu, rodzaje standardów piękna, które widzisz u różnych aktorek, są teraz znacznie bardziej zróżnicowane. Zdecydowanie to doceniamy.

Sarah Lee: Myślę, że indywidualność jest bardziej obejmowana w szerszy sposób, podczas gdy powiedziałbym, że kilkadziesiąt lat temu Korea była po prostu zachodnia. To całkiem nowe, jeśli się nad tym zastanowić.

Michelle Lee: Tak, bardzo ostatni.

Sarah Lee: W 1950 roku wybuchła wojna koreańska i od tego czasu wszystko zmieniło się bardzo szybko. Ale wcześniej był to zupełnie inny świat. Myślę więc, że podczas tego bardzo szybkiego przejścia był ten podziw dla większych oczu i wyglądania jak osoba z Zachodu. Z biegiem czasu myślę, że duża globalizacja dotknęła Koreańczyków, ponieważ cały czas podróżują. Staje się takim trendem, po prostu podróżować za granicę w Korei. Widzą, że są piękni takimi, jakimi są. Więc dużo się mówi o tym, że pojedyncza powieka jest piękniejsza od powieki podwójnej, a to ulepszenia dotyczące środków do wstrzykiwania i innych elementów są nieco bardziej zalecane niż faktyczne zmienianie sposób, w jaki wyglądasz.

Michelle Lee: Interesujący.

Michelle Lee: Czy robisz coś specjalnego w... Myślę, że sen stał się tak wielkim tematem. Jedno z największych pytań, jakie otrzymuję, brzmi: „Co mogę zrobić z moją okolicą pod oczami? Po prostu wyglądam na takiego zmęczonego”. Pierwszą rzeczą, którą mówię ludziom, jest sen. [śmiech] Czy jest coś, co robisz, co sprawia, że ​​czujesz się wyjątkowo otaczając twoje rytuały snu?

Sarah Lee: To dobre pytanie. Myślę, że drobne elementy, takie jak jedwabna poszewka na poduszkę lub po prostu lepsze materiały na pościel są również pomocne, ponieważ minimalizują również zmarszczki po przebudzeniu. Ale myślę, że używając dobrego krem pod oczy a dobry masaż zawsze pomaga. Dlatego uwielbiamy używać narzędzi do masażu.

Michelle Lee: Masaż pomaga we wszystkim. Więc poczekaj, kiedy mówisz o narzędziach do masażu, o jakich narzędziach mówisz?

Sarah Lee: Kochamy Zamontuj narzędzie do masażu oczu Lai. Wygląda na to, że trochę-

Krystyna Chang: Bałwan?

Sarah Lee: Tak, bałwan.

Michelle Lee: Naprawdę?

Sarah Lee: To naprawdę ciekawy kształt.

Michelle Lee: To jak trzy…

Sarah Lee: Jak dwa…

Krystyna Chang: Jak ósemka.

Michelle Lee: Och, jak ósemka? Och, chyba nigdy wcześniej tego nie widziałam, jestem taka ciekawa.

Sarah Lee: Tak, musisz spróbować.

Michelle Lee: Więc po prostu trzymasz go jak spód bałwana, a potem góra się toczy?

Sarah Lee: Dokładnie tak.

Michelle Lee: Interesujący.

Sarah Lee: A potem po prostu przesuń palcem w górę.

Michelle Lee: Czy to po nałożeniu kremu pod oczy lub serum pod oczy?

Sarah Lee: Dokładnie po to, żeby faktycznie toczyła się łatwiej i lepiej. Więc uwielbiamy używać naszych Krem pod oczy z awokado z retinolem, a potem po prostu używamy tego hojnie, aby mieć wystarczająco dużo skóry-

Michelle Lee: I chodzisz dookoła oka?

Sarah Lee: Do tego momentu [wskazuje na pod brwiami], a potem po prostu... a potem czasami nad brwiami, a potem mielibyśmy po prostu sesję drenażu limfatycznego.

Krystyna Chang: Zawsze do wewnątrz na zewnątrz.

Michelle Lee: Dobra, porozmawiajmy o tym. Ponieważ myślę, że drenaż limfatyczny i masaż twarzy stały się bardzo dużym tematem, na którym mam obsesję. Rozmawialiśmy więc o wszystkim, od wałków do twarzy po Gua Sha do innych rzeczy. Kiedy myślisz o masażu twarzy, jak sam to robisz lub jak myślisz, co działa?

Krystyna Chang: Więc uwielbiamy dobrą sesję gua sha.

Michelle Lee: Robisz to sam, czy idziesz do kogoś?

Krystyna Chang: Zrób to sami, ponieważ dostępne narzędzia są teraz naprawdę niesamowite. Więc jest też to płaskie narzędzie z Mount Lai że po prostu leżysz płasko na twarzy. Wygląda jak mały nefrytowy dysk, a ty po prostu drapiesz twarz. Ale bardzo delikatnie, minimalizacja tarcia jest kluczowa.

Michelle Lee: Co kładziesz najpierw?

Krystyna Chang: Bardzo zmiękczający maska ​​na noc lub krem. Musisz złagodzić tarcie.

Michelle Lee: Racja, bo nie chcesz się drapać i ciągnąć za twarz.

Krystyna Chang: Dokładnie, a ja też delikatnie chwytam za twarz, żeby się upewnić, że nie ciągnę skóry, żeby skóra była zabezpieczona lewą ręką, a potem bardzo delikatnie ciągnę prawą ręką.

Michelle Lee: Jak często byś to robił? Czy jest to coś, co można bezpiecznie robić codziennie?

Krystyna Chang: Myślę, że tak, ale lubię to robić, kiedy mam trochę więcej czasu. Dlatego zwykle robię to w weekendy podczas oglądania Netflixa. [śmiech]

Michelle Lee: Czy czujesz się jak... Wciąż uczę się prawidłowego używania gua sha i obejrzałem kilka filmów, jak prawidłowo to zrobić. Na pewno znam wielu ludzi, którzy odeszli i zrobili to profesjonalnie, a oni mówią: „To cud. Twoja twarz jest potem tak wyrzeźbiona”, więc zdecydowanie chcę dowiedzieć się więcej na ten temat. Czy radzisz ludziom oglądać filmy, jak to zrobić? Ponieważ jest… to proces, jak… w jakim kierunku iść.

Sarah Lee: Tak, na pewno. To znaczy, myślę, że to, co jest naprawdę wspaniałe w nowoczesnych markach z tymi narzędziami, to to, że mają bardzo łatwy rozmiar kęsa informacje, informacje edukacyjne, z których można się łatwo uczyć, ale zazwyczaj mają też filmy na YouTube Marka. Tak więc z Mount Lai przyjaźniliśmy się z założycielką [Stephanie Zheng], więc na szczęście mogliśmy się tego nauczyć bezpośrednio od niej. Ale stworzyła niesamowite treści, jak używać.

Michelle Lee: Czy to jest coś, co robiłbyś rano, a nie wieczorem?

Krystyna Chang: Zwykle robiłbym to wieczorem, ale rano, jeśli jest jakieś wydarzenie, na które muszę iść i jestem podpuchnięty, robiłbym to rano.

Michelle Lee: Więc okej, wracając do Receptury Glow, mam na myśli, że tak wiele się wydarzyło dla was obojga w ciągu ostatnich kilku lat. Kiedy spojrzysz w ciągu najbliższych pięciu do dziesięciu lat, gdzie według ciebie będzie się rozwijać Glow Recipe? Czy widzisz to, oczywiście, wprowadzasz nowe produkty? Masz nadzieję, że zajmiesz się pielęgnacją włosów, pielęgnacją ciała? Jak widzisz, że niebo jest granicą? Gdzie chcesz to zabrać?

Krystyna Chang: Tak więc ten rok był dla nas naprawdę przejściowy, ponieważ tak naprawdę ewoluowaliśmy od firmy kuratorskiej i własnej marki do skupiania się wyłącznie na pielęgnacji skóry Glow Recipe. Tak było w okolicach czerwca i był to dla nas duży krok. Poświęciliśmy czas, aby poinformować naszych klientów i naszą społeczność, a przed podjęciem decyzji rozmawialiśmy o tym z członkami naszego zespołu. Ale ostatecznie zauważyliśmy, że nasza społeczność naprawdę chciała od nas więcej innowacji i produktów oraz pielęgnacji skóry Glow Recipe. Dla nas, aby móc to zrobić jako mniejsza firma, trzeba było się skoncentrować. Patrząc wstecz, myślę, że była to niesamowita decyzja, ponieważ naprawdę byliśmy w stanie przyspieszyć to, co zamierzamy wprowadzić w 2020 roku, więc jesteśmy bardzo podekscytowani. Myślę, że w ciągu następnych trzech do pięciu lat będzie to kontynuowanie edukacji w tym podejściu, w którym będziesz to robił dzień po dniu, gdzie pielęgnacja skóry jest zabawna, ale wzniosła, ale skuteczna i surrealistyczna – wszystkie te rzeczy i jest jak najlepsza część twojej dzień. Wiemy, że zarówno produktem, jak i edukacją oraz treścią możemy to zrealizować.

Michelle Lee: To cudownie. Czy oboje… Chyba z perspektywy biznesowej i szefowej wasz zespół się powiększył. Czy to wszystko wydaje Ci się naturalne, czy w ogóle wydaje się trudne, gdy jesteś szefem, gdy Twój zespół się powiększa? tak szybko i kiedy Twoja firma rośnie tak szybko, myślę, że czasami może być trudno skalować i śledzić rzeczy. Czy były wyzwania, czy to wszystko było po prostu niesamowite i cudowne?

Sarah Lee: Tak, mam na myśli wzloty i upadki. Zawsze pojawiają się narastające bóle. Powiedziałbym, że za powiększanie naszego zespołu, bo teraz mamy 30-osobowy zespół, a od zeszłego roku mieliśmy z tego połowę, więc powiedziałbym, że 2019 był rokiem transformację i wzrost nad czymkolwiek innym, ponieważ właśnie tworzyliśmy ten przepływ i system oraz tę podstawę dla marki, aby naprawdę eksplodować Następny rok. Właśnie wczoraj mieliśmy nasze spotkanie na koniec roku i to było nasze przesłanie dla zespołu. To tak, jakby narastały bóle. Próbujemy wspólnie stworzyć system. Próbujemy wdrożyć nowy proces i zawsze jest trochę frustracji, gdy robisz to od zera. Ale jednocześnie wszyscy jesteśmy częścią tego wzrostu w tej wspólnej podróży. Więc na dłuższą metę jest to naprawdę fajny projekt, ponieważ tak naprawdę nie można tego zrobić z większością firm lub dużych korporacji.

Michelle Lee: Następnie, jeśli chodzi o to, dokąd według Ciebie pójdzie K-beauty i koreańska pielęgnacja skóry... Myślę, że kiedy po raz pierwszy stało się tutaj duże, myślę, że niektórzy ludzie wierzyli, że „Och, to będzie ten przemijający trend. W niektórych sklepach pojawi się jej część, a potem zniknie”. Z pewnością nie wierzę w to. Naprawdę wierzę, że to jak cała kategoria. To cała filozofia. Jak myślisz, w jaki sposób koreańskie piękno będzie ewoluować na całym świecie?

Krystyna Chang: Więc często zadaje się nam to pytanie: Czy K-Beauty jest trendem? Od samego początku mówiliśmy, że naszym celem jest upewnienie się, że K-beauty stanie się „codziennością”. Rozumiemy przez to, że ty weź na przykład produkt Lancôme ze swojej próżności, nie myślisz: „Właśnie sięgnąłem po moje francuskie serum”. To tylko część twojego rutyna. Myślę, że oboje pasjonowaliśmy się upewnieniem się, że tak się stanie również w przypadku K-beauty i myślimy docieramy tam, ponieważ K-piękno stało się owszem kategorią, ale K-piękno stało się również wpływ. Globalne firmy kosmetyczne, bez względu na markę, mają w swoich produktach pewien rodzaj inspiracji K-beauty, niezależnie od tego, czy chodzi o nazwę, konsystencję, wodne kremy żelowe, pękające kapsułki. Wszystkie te innowacje przenikają teraz do każdego aspektu piękna. W pewnym sensie K-beauty jest więc codziennością i wszędzie.

Michelle Lee: Tak, zdecydowanie. Mogę porozmawiać z wami o pielęgnacji skóry i K-beauty wszystko długi dzień. Czy jest coś jeszcze, z czym chciałbyś zostawić naszych słuchaczy, albo jak podążać za tobą, czy tylko jakieś prośby, które masz od nich?

Sarah Lee: Powiedziałbym: bierz to dzień po dniu. To jest naprawdę nasza mantra i to jest nasza misja. Chcemy, aby każdy słuchał swojej skóry, dawał jej to, czego potrzebuje, a nie dawał jej to, czego nie potrzebuje. To nasza ostatnia wiadomość. Możecie nas śledzić @blowrecipe, @sarah_pazur, oraz @christine_glow.

Michelle Lee: Niesamowity. Niesamowite. Dziękuję paniom.

Sarah Lee: Dziękuję, że nas masz.

Michelle Lee: Dobra, do widzenia wszystkim.

insta stories