Lululemon wprowadza Selfcare, linię produktów kosmetycznych — recenzja redaktora

  • Sep 05, 2021
instagram viewer

WabićSarah Kinonen, miłośniczka treningu na stałe, recenzuje pięcioczęściową kolekcję. Oto jej szczera recenzja.

Kiedy ćwiczę, moja rutyna kosmetyczna… w zasadzie nie istnieje. Na przykład to tak niskie koszty utrzymania, jak to tylko możliwe. Z harmonogramem, który wymaga, abym wstawał o 5 rano, aby dostać się na siłownię o 7 rano, naprawdę nie ma czasu na tusz do rzęs. Lub kredka do brwi. Jednakże, jest czas na warstwę balsamu do ust, dezodorant, odrobinę kremu nawilżającego (zwykle z SPF) i, w zależności od dnia, spritz lub dwa suchego szamponu.

To jest jak Lululemon wiedział o tym, projektując swoją pierwszą w historii linię kosmetyków, Dbanie o siebie, ponieważ kolekcja zawiera nie jeden, ale wszystkie cztery z moich potrzebnych kosmetyków Barry’s Bootcamp: balsam do ust, balsam do twarzy, dezodorant i suchy szampon. Dziękować Pan Bóg, bo czy wiesz, jak to jest sprintować na bieżni z suchymi, popękanymi ustami? Lub poczuj zapach swoich nagich dołów w środku szeregu renegackich rzędów? Nie tylko ja?

W każdym razie wróćmy do Selfcare. Kolekcja składająca się z pięciu produktów, która właśnie pojawiła się w sklepach Lululemon (i sephora.com), jest, jak wspomniałem wcześniej, inauguracyjną próbą piękna marki odzieży sportowej. Chociaż kosmetyki nie są w tym samym stylu, co, powiedzmy, legginsy Align, asortyment jest wytwarzany w eleganckich czerwono-białych opakowaniach — ukłon w stronę niesławnego logo Lulu.

„Przez lata słyszeliśmy opinie, że przejście od potu do życia nie zawsze jest łatwe. Lululemon zawsze pracował nad rozwiązaniami problemów związanych z poceniem się, a nasza linia Selfcare jest rozszerzeniem tego podejścia” – powiedział Sun Choe, dyrektor ds. produktu, lululemon. „Podobnie jak nasza odzież, Lululemon Selfcare został zaprojektowany z myślą o funkcjonalności i stworzony, aby wspierać gości przed i po treningu”.

Jako „gość” Lululemon i ktoś, kto teraz korzystał z linii Selfcare, mogę potwierdzić jej „wsparcie” przed, w połowie i po treningu. Jak na przykład dziś rano, tuż przed wbiegnięciem na moją klasę Barry'ego (nie, nie #spon, po prostu bardzo, bardzo lubię tę klasę — pozwać mnie). o imieniu Balsam podstawowy (14 USD), pół-bezzapachowa maść wykonana z odżywczego masła shea i olejku jojoba, ponieważ nie ma nic, czego nienawidzę bardziej niż ćwiczenie z suchymi ustami. Właściwie to nieprawda. Nie lubię ćwiczyć bez dezodorantu, co prowadzi mnie do... (widzisz, dokąd tu idę?) Dezodorant przeciw smrodowi.

Chociaż nie jestem wielkim fanem tego imienia (śmierdzące jest ze mną OK), Aloes Lotos bez aluminium, cynkowany dezodorant (18 USD) jest całkiem niezły. Ma superlekki zapach (myślę, że jest bardziej świeży niż kwiatowy) i jest wyposażony w fajny system dostarczania: puszka aerozolu. (Seo pojawia się również w innym, bardziej przykrym zapachu, Drzewo sandałowe z czarnego pieprzu, co jest miłe, ale nie tak świeżo pachnące jak aloes). Jeśli chodzi o rozmiar, jest większy niż moje ulubione dezodoranty, ale puszka jest wciąż na tyle mała, że ​​można ją wrzucić do torby na siłownię, gdy jestem w drodze.

Mówiąc o małych, Suchy szampon No-Show (34 USD) nie jest mały w pełnym rozmiarze, ale jest to kolejny produkt, który trafi do mojej torby w dni bez prania. Lekka jak piórko mgiełka, najlepiej aplikowana bezpośrednio u nasady i na karku, wchłania olejek z zielonymi i brązowymi algami oraz skrobią z tapioki. Lubię spryskiwać to przez mojego boba przed klasa, aby zapobiec produkcji oleju i ograniczyć potliwość. Świetnie sprawdza się również po zajęciach, ponieważ spray jest praktycznie niewidoczny (co oznacza, że ​​nie ma irytujące pozostałości białego proszku pozostawiły chłodne u nasady) i nadaje moim cienkim włosom trochę potargana winda.

Ostatni, ale nie mniej ważny, jest prawdopodobnie najbardziej zmysłowo przyjemny z tej serii: Krem nawilżający do twarzy resetujący pot ($48). To lekki żel-krem z enzymami granatu, które delikatnie złuszczają skórę, jednocześnie ją nawilżając. Ale nie to sprawia, że ​​tak jest fajny. Jest również wykonany z mentylu, który dosłownie daje skórze lekki efekt chłodzenia. (Widzisz, powiedziałem ci, że jest całkiem fajny.) Wskazówka dla profesjonalistów: Po złożeniu wniosku zaparkuj przed grupą fanów po treningu. Lub włóż głowę do zamrażarki na kilka sekund. Twoja skóra Ci podziękuje. Nie ma za co.

Mówiąc to wszystko, jako osoba, która dużo ćwiczy i jest wyjątkowo minimalna w dziale kosmetycznym (szokujące, wiem – jestem redaktorem ds. urody na miłość boską!), jestem pod wrażeniem Selfcare.

Linia Selfcare Lululemon kosztuje od 14 do 48 USD i jest już dostępna w sklepach Lululemon, lululemon.com, oraz sephora.com.


Więcej o pięknie treningu:

  • CliniqueFIT Workout 24-godzinny tusz do rzęs IS THE GOAT Wodoodporny tusz do rzęs
  • Zaawansowany dezodorant Cool Care firmy Dove to jedyna formuła, która przetrwa moje najbardziej intensywne treningi, a kosztuje tylko 5 USD
  • Co to jest Bathleisure i dlaczego jest na całym Twoim Instagramie?

Teraz zobacz, jak piękno treningu ewoluowało przez lata:

Śledź Sarę dalej Świergot oraz Instagram.

insta stories