Najlepsze południowoafrykańskie produkty kosmetyczne

  • Sep 05, 2021
instagram viewer

Kiedy większość ludzi odwiedza RPA, spędzają czas na safari i grillowaniu (znane jako „braais”) lub ciesząc się malowniczą nadmorską jazdą na Chapman's Peak. Kiedy Wabić redaktor podróżuje tam, chodzi o to wszystko – plus oczywiście szukanie najlepszych lokalnych produktów kosmetycznych. Tak było w przypadku, gdy ostatnio odwiedziłem Kapsztad po raz pierwszy. Podczas mojej tygodniowej podróży wybrałem trzy gwiezdne kosmetyki naturalne, które obecnie uważam za podstawowe w mojej kolekcji.

Hej Gorgeous Matcha & Manuka Peeling do twarzy i ciała. V&A Waterfront w Kapsztadzie to świetne miejsce na zakupy prezentów i znajdowanie przedmiotów lokalnych i międzynarodowych marek, a moim ulubionym stoiskiem było Hej wspaniały, lokalnie pozyskiwana marka, która sprzedaje całą gamę kosmetyków, które brzmią wystarczająco dobrze, by je pożreć (przykłady: Cappuccino & Caramel Krówka Peeling do Ciała, Bezkaloryczne Super Sweet Cupcake Bomby do Kąpieli i Toffi Pomadka). Ciężko było to zawęzić, ale skończyło się na tym, że kupiłem peeling do twarzy i ciała Matcha & Manuka. Łączy

zielona herbata matcha (który ma właściwości przeciwutleniające i złuszczające) oraz miód Manuka, naturalny humektant, który leczy skórę i pomaga zatrzymać wilgoć. Chociaż możesz pomyśleć, że ziarniste granulki cukru wydają się trochę ścierne dla twojej twarzy, gęsta mieszanka miodu i olejków tworzy przyjemny bufor, dzięki czemu skóra staje się zroszona i gładka, nie podrażniona ani surowa. Możesz nawet pominąć krem ​​​​nawilżający po jego użyciu, ponieważ nawet po spłukaniu zauważysz (cienki, nie śliski; nie martw się!) pozostawiona warstwa oleju jojoba, pestek winogron i słodkich migdałów.

Po prostu balsam z propolisem pszczelim. W drodze na moje safari (które znajdowało się cztery godziny jazdy na zachód od Kapsztadu), zrobiłem postój w Ou Meul Bakkery. Oumeul to miejsce do jedzenia na pół na świeżym powietrzu, które sprzedaje również własne pasty do smarowania, przekąski i – poczekaj na to – pielęgnację skóry. Spot ma nawet całą półkę przeznaczoną na __Po prostu pszczoła __products, a ja byłam na tyle ciekawa, że ​​kupiłam miodowy peeling, krem ​​do rąk, środek antyseptyczny, balsam do ust i balsam propolisowy. Ten ostatni był dla mnie najbardziej intrygujący: propolis, jak wyjaśniono na etykiecie produktu, jest „substancją zbieraną przez pszczoły w celu ochrony ula i ma właściwości antybakteryjne, antygrzybiczne i antywirusowe”. Rodzinna firma pozyskuje miód i propolis z własnych pokrzywka.

Podczas mojej pierwszej nocy w rezerwacie safari wygładziłem trochę balsamu na całej twarzy przed pójściem spać. To, co uderzyło mnie najpierw, to zapach – który, żeby być uczciwym, jest wręcz obrzydliwy. Jest w tym coś ziemskiego i zjełczałego, prawie jak zepsuty miód. Byłem na skraju żałowania mojego zakupu… aż obudziłem się następnego ranka z najdelikatniejszą, najgładszą i najbardziej promienną skórą w historii. Wszystkie oznaki suchości i otępienia po moich długodystansowych lotach i braku snu wydawały się całkowicie zniknąć. Wróciłem nawet i wziąłem kolejny słoik w drodze powrotnej, ponieważ nagle pomysł, że kiedykolwiek zabraknie strasznie pachnącego cudownego balsamu, wydał mi się zbyt trudny do zniesienia.

Wass Skin Food Rose Geranium Balsam do ust. Po śniadaniu na Neighborgoods Market w Old Biscuit Mill, popularnym pchlim targu w Kapsztadzie, poznałam Nelle van Deventer, założycielkę marki pielęgnacyjnej o nazwie Wass Skin Food). Van Deventer ma doświadczenie w modzie, a po wielu podróżach rozwinęła miłość do naturalnych składników; wpaja tę filozofię we wszystkie tworzone przez siebie produkty. Lubi także prostotę, design i wysokiej jakości składniki. Zdecydowanie najpopularniejszym produktem z tej linii, mówi Van Deventer, jest olejek Hydrate + Repair Body Treatment Oil, który zawiera paczulę i tłoczony na zimno olej marula, które nawilżają i wyrównują koloryt skóry. Skończyło się na tym, że wyszedłem z balsamem do ust Rose Geranium, który pochodzi z całkowicie naturalnych źródeł roślinnych. Przez resztę podróży trzymałam puszkę superlekkiego balsamu o delikatnym różanym zapachu w torebce przez resztę podróży podczas mojego długiego lotu z powrotem do Stanów Zjednoczonych i jakoś wylądowałem z wygaszonymi, miękkimi, nie w najmniejszym stopniu spierzchniętymi ustami, więc uważam że wygrana.

Dobrą wiadomością jest to, że możesz kupić wszystkie te produkty online i wysłać je do Stanów Zjednoczonych – ale jeśli kiedykolwiek znajdziesz się w Kapsztadzie, spraw, aby priorytetem było sprawdzenie wielu wysokiej jakości ofert związanych z naturalnym pięknem, które miasto ma do zaoferowania oferta.

Aby dowiedzieć się więcej o naszych ulubionych produktach do pielęgnacji skóry, obejrzyj:

insta stories